A na koniec jeszcze mój mały zachwyt. Na jednym z biurowców zainstalowano coś, co wyświetlało swego rodzaju animacje dotyczące historii Estonii, odzyskania niepodległości itp. Wyglądało to jak animowany film i wzbudzało zainteresowanie przechodniów. U nas w Polsce nie widziałem jeszcze czegoś takiego.
Jedźcie/lećcie do Tallinna – setki Azjatów nie mogą się mylić. Naprawdę warto.
A na koniec jeszcze mój mały zachwyt. Na jednym z biurowców zainstalowano coś, co wyświetlało swego rodzaju animacje dotyczące historii Estonii, odzyskania niepodległości itp. Wyglądało to jak animowany film i wzbudzało zainteresowanie przechodniów. U nas w Polsce nie widziałem jeszcze czegoś takiego.
Jedźcie/lećcie do Tallinna – setki Azjatów nie mogą się mylić. Naprawdę warto.