DSC_4319 by Maciej Żmudziński, on FlickrTak jak pisałem wcześniej, na następny dzień mieliśmy zaplanowany rejs z Seward po Resurrection Bay, którego głównym celem jest obserwacja alaskańskiej fauny, szczególnie tej pływającej
:) Rejs był o 12:00, więc rano zrobiliśmy sobie jeszcze spacer po mieście:
Przy wjeździe do miasta znajduje się Benny Benson Memorial, który upamiętnia autora zwycięskiego projektu flagi dla ówczesnego terytorium Alaski. Benny Benson był z pochodzenia pół Szwedem, pół Aleutem i wychowywał się w sierocińcu w Seward, a flagę zaprojektował w wieku 13 lat (był to rok 1927). Tak wyjaśniał znaczenie symboli, które umieścił na fladze:
Quote:
The blue field is for the Alaska sky and the forget-me-not, an Alaskan flower. The North Star is for the future state of Alaska, the most northerly in the union. The Dipper is for the Great Bear—symbolizing strength.
W Seward działa kilka firm oferujących rejsy widokowe, my wybraliśmy Kenai Fjords Tours która ma bardzo dobre opinie na tripadvisor, a dzięki rezerwacji za pośrednictwem hostelu dostaliśmy 10% zniżki. Tak czy inaczej to bardzo droga zabawa - zapłaciliśmy za dwie osoby niecałe 200$ (w tym lunch). Rejs 5 godzinny to jeden z najkrótszych, które można było wybrać - zadecydowała nawet nie tyle oszczędność, co prześladująca nas nawet przy krótkich pobytach na wodzie choroba morska
:D Na szczęście pogoda była tego dnia piękna (spiekliśmy sobie nosy i czoła!) i nie wiało, także obeszło się bez nieprzyjemnych incydentów
;)
Pierwsza część rejsu upłynęła bez wielkich atrakcji, choć kilkakrotnie koło naszej łodzi pojawiały się pojedyncze morświny (porpoise), które są spokrewnione z delfinami i waleniami, a wyglądają jak miniaturowe orki. Żadnych sensownych zdjęć nie udało mi się im zrobić, były zdecydowanie za szybkie
:D Za to później zobaczyliśmy prawdziwe orki, ale o tym za moment.
Po ok. 1,5h zacumowaliśmy na Fox Island, gdzie w planie był lunch. Nauczony doświadczeniami z różnych wycieczek oczekiwałem raczej symbolicznej porcji, ale nie pomyślałem że w USA to by nie przeszło
:D Był to pełny obiad na zasadzie bufetu z dowolną ilością dokładek, niektórzy brali od razu po dwa talerze
;) Ja dodatkowo dokupiłem za 15 $ porcję kraba królewskiego - był przepyszny, podobnie jak grillowany łosoś.
216. Obiad w takich okolicznościach przyrody - to ja rozumiem! DSC_4452 by Maciej Żmudziński, on Flickr
Po obżarstwie ruszamy w dalszą drogę. Pierwsze ciekawe zwierzątka które wypatrzyliśmy to kozły śnieżne (mountain goat), a dokładnie koza z tegorocznym przychówkiem
:D
Z lodowca w sumie niewiele zostało - cofa się w zastraszającym tempie (wzdłuż szlaku są tabliczki z oznaczonymi miejscami, gdzie kończył się kiedyś lodowiec).
249. a to lotnisko w Seward (SWD) DSC_4595 by Maciej Żmudziński, on FlickrKolejny dzień to powrót z Seward do Anchorage, po drodze jednak odbijamy kawałek na zachód w stronę Skilak Lake z zamiarem przejścia szlaku Skilak Lookout Trail (5,2 mili RT). Planowaliśmy przejechać też całą Skilak Lake Road (miały być mega widoki na jezioro), ale okazało się że to droga szutrowa z zakazem wjazdu dla aut bez napędu 4x4 (o czym autor przewodnika zapomniał wspomnieć). Także przejechaliśmy tylko pierwszych 5 mil tej drogi do początku szlaku.
Czekam na relację!!! Ponad 8 lat temu byłem na Alasce 3 miesiące, niestety większość czasu spędziłem w pracy. Poza wyspą Kodiak i Anchorage nie zobaczyliśmy za wiele.
Lecieliśmy dokładnie tą samą trasą LHR-SEA-ANC. Przypomniałeś mi te niesamowite widoki nad Grenlandią i Kanadą!!! Już tęsknię
:)I też jestem z Wrocławia
:lol:
Bede szczera-moze wielka fanka Alaski nie jestem, ale fanka Twoich zdjec z samolotu-jak najbardziej!
:) Widoki powalaja, jesli beda takie same na Alasce to kto wie-a nuz sie zakocham w tym kawalku Ziemi ?
;) Poki co czekam niecierpliwie na dalszy ciag relacji!
też pracowałam na Alasce w 2008 i w sumie byłam w Petersburgu, plus kilka okolicznych wysepek jakiś maly trekking, alaska jest niesamowita
;) najbardziej zapadł mi w głowie wieczór kiedy wyjechaliśmy do lasu na ognisko i sobie niedźwiedź niedaleko nas podszedł;/ nie pamiętam kiedy się tak bałam;p;p na szczęście się zmył szybko i nas zostawił w spokoju.
film - świetnyrelacja - na równie wysokim poziomieOba powyższe pozwalają "odpłynąć" na ten krótki czas (oglądania/czytania) gdzieś w dzikie rejony nieznanego, ale zachwycającego miejsca jakim jest Alaska.Chyba to kwestia dobrego filmu, świetnej relacji jak i magi samego miejsca.
maciass napisał:^^^ A studiowałeś może prawo na UWr w latach 2004-2009? Pamiętam że był u mnie na roku gość który pracował w czasie wakacji na Alasce
:)AWF ale też od 2004-2010.
Jedna z fajniejszych relacji. Dużo zdjęć, przystępnie napisana, a przede wszystkim ciekawa. Byłem w USA w Montanie - pracowałem w Górach Skalistych, również ogromne przestrzenie. Wszystko to przywołuje wspomnienia.
Niesamowita przygoda i b. fajna relacja. Czekam na więcej!Takie ogólne spostrzeżenie po zdjęciach miast i budynków, że takie wszystko kwadratowe,klockowate i bardzo proste. Spodziewałbym się domów ze skośnymi dachami a wszystkie mają płaskie. Dla mnie w sumie to ciekawe.
Alaska nie dla ''plecakowicza'' takiego jak ja, zostaje tylko pomarzyć przy Twojej relacji.Nie dość że masz szczęście spotkać misia to jeszcze piętę wiewióra uchwyciłeś.
Relacja jak dobry serial. Z wypiekami czekałem na nowy odcinek i żałuję, że już koniec serii. Może jak zniosą wizy to się kiedyś pokuszę. Jeszcze jak dzieci mi się usamodzielnią i zaczną na siebie zarabiać. Tylko, że to jeszcze ze 20 lat... ;-)
Relacja jak dobry serial. Z wypiekami czekałem na nowy odcinek i żałuję, że już koniec serii. Może jak zniosą wizy to się kiedyś pokuszę. Jeszcze jak dzieci mi się usamodzielnią i zaczną na siebie zarabiać. Tylko, że to jeszcze ze 20 lat...
;-)
@Okowita Czekając na zniesienie wiz możesz się nigdy nie doczekać
;) Też kiedyś mówiłem sobie że nie pojadę póki nie zniosą, ale w pewnym momencie stwierdziłem że nie ma sensu się za te wizy obrażać, za dużo jest tam ciekawych miejsc do zobaczenia a wiza niby jest droga ale w 10 lat można ją wykorzystać wielokrotnie, więc licząc w ten sposób to już nie jest taka duża kwota
;)
Ile miales czasu na przesiadke miedzy lotem BA, a tym na Alaske? Sprawdzilam numer lotu, ktory podales, ale godziny na necie nie pokrywaja sie z danymi w Twojej relacji, wiec pewnie zmieniaja sie sezonowo. Zastanawiam sie czy 3h bez zmiany terminalu wystarcza. Mam zarezerwowane dokladnie ta same loty z LHR i do tego planuje dokupic bilety w Delta na trasie SEA - ANC. Nie chce koczowac zbyt dlugo na lotnisku, bo nie bede miala wejscia do saloniku, ale nie chcialabym spoznic sie na przesiadke, bo bedzie na osobnym bilecie. Poza tym relacja bardzo przydatna. Mam nadzieje, ze BA uzna ostatni blad taryfowy z OSL i odwiedze czesc opisanych miejsc juz za poltora miesiaca.
Z tego co widziałem w odpowiednim wątku rezerwacje zostały uznane, także chyba możesz być spokojna
:)Sprawdziłem dokładnie i w SEA na przylocie miałem 2:50 na przesiadkę, z czego ok. 20 minut spędziliśmy kolejce do immigration, potem parę minut czekania na bagaż i nadanie go dalej (bez kolejki), następnie przejazd kolejką (z dwiema przesiadkami, śmiesznie jest tam ten transport zorganizowany, zresztą wrzucałem mapkę - zdjęcie nr 37) do właściwego gejtu w innym terminalu - to zajęło z 10, może 15 minut (terminale nie są mocno oddalone, można nawet tą całą odległość pokonać piechotą). Razem od wyjścia z samolotu do zajęcia miejsc przy gejcie minęło może 45-50 minut. Także pod warunkiem że lot z LHR nie będzie sporo opóźniony, to zdążysz na luzie w 3h się przesiąść nawet przy zmianie terminali
:)Aha, w drodze powrotnej przesiadka 3:23, ponownie wszystko na luzie.
Super relacja, super przygoda. Zazdroszczę tych widoków na żywo: góry, przyroda, jeziora, lodowiec i przede wszystkim zwierzęta. Ale orki pływające na wolności to mój numer jeden w tej relacji
:)
dzięki ci o wielki maciass za tą wyczerpującą relacje!
:D na pewno wiele osób z niej skorzysta! zdjęcia bomba! trochę photoshopa i wygrałbyś niejeden internetowy konkurs! pomimo dużej ilości informacji na stronie przyjemnie się to czyta! zostałeś moim umilaczem czasu przy biurku w pracy od 9
:) pozdrawiam
Fantastyczna i rzeczowa relacja[SMILING FACE WITH SMILING EYES]dzieki cudownie że chciało Ci się to tak fajnie napisać [FACE THROWING A KISS][FACE THROWING A KISS]
Fajna przygoda. Gratuluję świeżości umysłu
:) przy robieniu fotek, przy takich widokach jest ciężko się skupić.. Można wiedzieć czym fociłeś? Lustro? Thx. Pozdrawiam też dzielną towarzyszkę podróży
:)
Sorry za brak odpowiedzi, dawno tu nie zaglądałem
:) @wroblewskaewa i @szpulatek - dzięki za pozytywne komentarze! @dragen -również dzięki, a odpowiadając na pytanie - większość zdjęć robiłem Nikonem D5200 ze szkłem Nikkora 18-105, poza tym trochę tych z samolotów i lotnisk Samsungiem typu małpka, parę też jest z komórki
;)
@maciass, godzina czytania i analizowania Twojej trasy za mną. Dziękuję za lekturę!Czy mógłbyś mi powiedzieć gdzie być pojechał mając tylko 2 dni po wylądowaniu w ANC?
:) Głównie chodzi mi o jak najpiękniejsze widokowo miejscówki.
DSC_4319 by Maciej Żmudziński, on FlickrTak jak pisałem wcześniej, na następny dzień mieliśmy zaplanowany rejs z Seward po Resurrection Bay, którego głównym celem jest obserwacja alaskańskiej fauny, szczególnie tej pływającej :) Rejs był o 12:00, więc rano zrobiliśmy sobie jeszcze spacer po mieście:
201.
DSC_4371 by Maciej Żmudziński, on Flickr
202.
DSC_4377 by Maciej Żmudziński, on Flickr
203.
DSC_4378 by Maciej Żmudziński, on Flickr
204.
DSC_4385 by Maciej Żmudziński, on Flickr
Przy wjeździe do miasta znajduje się Benny Benson Memorial, który upamiętnia autora zwycięskiego projektu flagi dla ówczesnego terytorium Alaski. Benny Benson był z pochodzenia pół Szwedem, pół Aleutem i wychowywał się w sierocińcu w Seward, a flagę zaprojektował w wieku 13 lat (był to rok 1927). Tak wyjaśniał znaczenie symboli, które umieścił na fladze:
205.
DSC_4388 by Maciej Żmudziński, on Flickr
206.
DSC_4392 by Maciej Żmudziński, on Flickr
207.
DSC_4401 by Maciej Żmudziński, on Flickr
208.
DSC_4404 by Maciej Żmudziński, on Flickr
-- 16 Lip 2015 11:36 --
W Seward działa kilka firm oferujących rejsy widokowe, my wybraliśmy Kenai Fjords Tours która ma bardzo dobre opinie na tripadvisor, a dzięki rezerwacji za pośrednictwem hostelu dostaliśmy 10% zniżki. Tak czy inaczej to bardzo droga zabawa - zapłaciliśmy za dwie osoby niecałe 200$ (w tym lunch). Rejs 5 godzinny to jeden z najkrótszych, które można było wybrać - zadecydowała nawet nie tyle oszczędność, co prześladująca nas nawet przy krótkich pobytach na wodzie choroba morska :D Na szczęście pogoda była tego dnia piękna (spiekliśmy sobie nosy i czoła!) i nie wiało, także obeszło się bez nieprzyjemnych incydentów ;)
209.
DSC_4396 by Maciej Żmudziński, on Flickr
210.
DSC_4408 by Maciej Żmudziński, on Flickr
211.
DSC_4414 by Maciej Żmudziński, on Flickr
212.
DSC_4412 by Maciej Żmudziński, on Flickr
213. Seward widziane od strony fiordu
DSC_4415 by Maciej Żmudziński, on Flickr
214.
DSC_4427 by Maciej Żmudziński, on Flickr
215.
DSC_4434 by Maciej Żmudziński, on Flickr
-- 16 Lip 2015 11:38 --
Pierwsza część rejsu upłynęła bez wielkich atrakcji, choć kilkakrotnie koło naszej łodzi pojawiały się pojedyncze morświny (porpoise), które są spokrewnione z delfinami i waleniami, a wyglądają jak miniaturowe orki. Żadnych sensownych zdjęć nie udało mi się im zrobić, były zdecydowanie za szybkie :D Za to później zobaczyliśmy prawdziwe orki, ale o tym za moment.
Po ok. 1,5h zacumowaliśmy na Fox Island, gdzie w planie był lunch. Nauczony doświadczeniami z różnych wycieczek oczekiwałem raczej symbolicznej porcji, ale nie pomyślałem że w USA to by nie przeszło :D Był to pełny obiad na zasadzie bufetu z dowolną ilością dokładek, niektórzy brali od razu po dwa talerze ;) Ja dodatkowo dokupiłem za 15 $ porcję kraba królewskiego - był przepyszny, podobnie jak grillowany łosoś.
216. Obiad w takich okolicznościach przyrody - to ja rozumiem!
DSC_4452 by Maciej Żmudziński, on Flickr
217.
DSC_4451 by Maciej Żmudziński, on Flickr
218. Jak to się je? :D
DSC_4455 by Maciej Żmudziński, on Flickr
Po obżarstwie ruszamy w dalszą drogę. Pierwsze ciekawe zwierzątka które wypatrzyliśmy to kozły śnieżne (mountain goat), a dokładnie koza z tegorocznym przychówkiem :D
219. (słaba jakość, bo odległość była spora)
DSC_4465 by Maciej Żmudziński, on Flickr
220. strasznie słodka ta mała kózka :D
DSC_4468 by Maciej Żmudziński, on Flickr
221.
DSC_4471 by Maciej Żmudziński, on Flickr
222. Bear Glacier
DSC_4473 by Maciej Żmudziński, on Flickr
223.
DSC_4478 by Maciej Żmudziński, on Flickr
-- 16 Lip 2015 11:39 --
224. A to humbak - niestety pacnięcia płetwą ogonową nie udało mi się uchwycić
DSC_4480 by Maciej Żmudziński, on Flickr
I największe gwiazdy rejsu - orki! Była to rodzina około 7 sztuk, starsze i młodsze, niesamowity widok :)
225.
DSC_4490 by Maciej Żmudziński, on Flickr
226.
SAM_4347 by Maciej Żmudziński, on Flickr
227.
DSC_4498 by Maciej Żmudziński, on Flickr
228.
DSC_4503 by Maciej Żmudziński, on Flickr
229.
DSC_4504 by Maciej Żmudziński, on Flickr
230.
DSC_4522 by Maciej Żmudziński, on Flickr
231.
DSC_4532 by Maciej Żmudziński, on Flickr
232.
DSC_4533 by Maciej Żmudziński, on Flickr
widok wart zdecydowanie więcej niż 200 dolarów :)No to płyniemy dalej:
233.
DSC_4543 by Maciej Żmudziński, on Flickr
234. lwy morskie wygrzewają się na skałach :)
DSC_4546 by Maciej Żmudziński, on Flickr
235.
DSC_4549 by Maciej Żmudziński, on Flickr
236.
DSC_4557 by Maciej Żmudziński, on Flickr
237.
DSC_4554 by Maciej Żmudziński, on Flickr
238.
DSC_4559 by Maciej Żmudziński, on Flickr
-- 17 Lip 2015 08:31 --
Po powrocie do Seward jedziemy jeszcze zobaczyć lodowiec - Exit Glacier, jedyny w okolicy w którego pobliże można dojechać drogą.
239.
DSC_4563 by Maciej Żmudziński, on Flickr
240.
DSC_4569 by Maciej Żmudziński, on Flickr
241.
DSC_4572 by Maciej Żmudziński, on Flickr
242.
DSC_4575 by Maciej Żmudziński, on Flickr
243.
DSC_4577 by Maciej Żmudziński, on Flickr
244.
DSC_4580 by Maciej Żmudziński, on Flickr
245.
DSC_4581 by Maciej Żmudziński, on Flickr
Z lodowca w sumie niewiele zostało - cofa się w zastraszającym tempie (wzdłuż szlaku są tabliczki z oznaczonymi miejscami, gdzie kończył się kiedyś lodowiec).
246.
DSC_4586 by Maciej Żmudziński, on Flickr
247.
DSC_4590 by Maciej Żmudziński, on Flickr
248.
DSC_4592 by Maciej Żmudziński, on Flickr
249. a to lotnisko w Seward (SWD)
DSC_4595 by Maciej Żmudziński, on FlickrKolejny dzień to powrót z Seward do Anchorage, po drodze jednak odbijamy kawałek na zachód w stronę Skilak Lake z zamiarem przejścia szlaku Skilak Lookout Trail (5,2 mili RT). Planowaliśmy przejechać też całą Skilak Lake Road (miały być mega widoki na jezioro), ale okazało się że to droga szutrowa z zakazem wjazdu dla aut bez napędu 4x4 (o czym autor przewodnika zapomniał wspomnieć). Także przejechaliśmy tylko pierwszych 5 mil tej drogi do początku szlaku.
Najpierw kilka widoczków ze Sterling Highway:
250.