0
pawelgadek 17 stycznia 2015 00:09
Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

ImageZdjęcia z poprzednich dni uzupełnione !!!! :)


Dzień 28

Po powrocie z wycieczki około godziny 20 mieliśmy autobus powrotny do La Paz. Na miejsce dojechaliśmy w godzinach porannych i od razu rozpoczęliśmy zwiedzanie miasta. A żeby nie rozpisywać się za długo zapraszam do oglądania zdjęć z tej jakże wyjątkowej stolicy Boliwii :)

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image



I co mnie najbardziej ucieszyło-> najwyżej położony stadion piłkarski na świecie (na wysokości ok. 3600 m). Wcale mnie to nie dziwi, że w 2009 roku poległa tu Argentyna przegrywając z gospodarzami... 1:6 !

Image

Następnie za 25 zł od osoby wynajęliśmy sobie pokój w hostelu, ponieważ dopiero o 6 rano mieliśmy samolot do Sao Paolo.

Na godzinę 4 rano zamówiliśmy taksówkę, która za 30 złotych zawiozła nas na terminal.

Dodaj Komentarz

Komentarze (21)

pablo83_05 24 stycznia 2015 17:14 Odpowiedz
Super relacja! Czekam na więcej , może i ja kiedyś skorzystam z Waszych wskazówek .Pozdrawiam
brasilka2 1 lutego 2015 16:57 Odpowiedz
Fajnie się czyta Twoją relację :)Jestem tylko zszokowana warunkami, w jakich jechaliście z Rio do Foz. Ja wprawdzie nie przemierzałam tej trasy (do Foz dostałam się samolotem z Kurytyby), ale jestem zdziwiona, że na tak długiej trasie był taki fatalny autobus. Ja miałam szczęście wielokrotnie podróżować w komfortowych warunkach nawet na krótkich trasach, i to autobusem typu convencional (normalny).A numer o którym wspominasz to zapewne CPF. Nie-Brazylijczycy i osoby niebędące rezydentami go nie mają i nie mogą skorzystać z niższych cen biletów. To samo dotyczy przelotów - inne ceny z CPF, inne bez niego.Osobom podróżującym autobusami po Brazylii polecam wyszukiwarkę kursów, także po angielsku: http://www.buscaonibus.com.br/enBardzo dobrze się sprawdza.
bmontana 13 lutego 2015 20:07 Odpowiedz
super relacja, czekam na więcej i zdjęcia.
juve 13 lutego 2015 20:51 Odpowiedz
Fajnie się to czyta ale będzie jeszcze fajniej, kiedy relację uzupełnicie już o zdjęcia ;)
pawelgadek 13 lutego 2015 21:47 Odpowiedz
Cało i zdrowo wróciliśmy, także mamy już dostęp do lepszego sprzętu oraz zdjęć (pierwsze już dzisiaj), także na bieżąco będziemy uaktualniać:)Na zakończenie podamy informacje praktyczne, a także podsumujemy wszystkie koszty :)
legion1 15 lutego 2015 12:11 Odpowiedz
Super relacja! :) Sam wyruszam tam za miesiąc ;) w związku z tym mam 2 pytania, pisałeś o zamkniętej Maracanie, zamknięta była bo byliście o niewłaściwej porze czy po prostu nie można jej zwiedzać? Pytam bo to jeden z punktów mojego programu w Rio ;) Drugie pytanie dotyczy wejścia pod pomnik Chrystusa. Napisałeś, że można wejść pieszo, pytanie czy cała trasa jest możliwa do pokonania pieszo i czy wtedy pobierane są jakieś opłaty?
pawelgadek 15 lutego 2015 12:33 Odpowiedz
Legion1 napisał:Super relacja! :) Sam wyruszam tam za miesiąc ;) w związku z tym mam 2 pytania, pisałeś o zamkniętej Maracanie, zamknięta była bo byliście o niewłaściwej porze czy po prostu nie można jej zwiedzać? Pytam bo to jeden z punktów mojego programu w Rio ;) Drugie pytanie dotyczy wejścia pod pomnik Chrystusa. Napisałeś, że można wejść pieszo, pytanie czy cała trasa jest możliwa do pokonania pieszo i czy wtedy pobierane są jakieś opłaty?Dzięki :)Co do Maracany, to z nią jest zawsze problem, ponieważ nawet wśród lokalnych mieszkańców przyjęła określenie "wiecznie zamkniętej". Myśmy byli około południa i nie dało się wejść .. Chociaż prawdę powiedziawszy, to nie za bardzo jest co oglądać, ponieważ obecny stadion może pomieścić ok. 78 000 osób, więc jest jednym spośród wielu. Co do drugiego pytania, to pod Corcovado można wyjść/wyjechać na 4 sposoby:-piechotą (nie polecam),-autobus miejski + spacer od około połowy trasy. Ostatni przystanek to chyba-> Cosme Velho,-pociąg (spore kolejki, ale podobno mega widoki i ciut taniej),-van Analizując cały wyjazd doszliśmy do wniosku, że opcja vana jest najlepsza. Dlaczego? Ponieważ jest najszybsza, nie ma kolejek i jedziesz z samego dołu. Chcąc iść piechotą i tak musisz zapłacić wejściówkę w wysokości 34 reali ( w zależności od okresu w którym jedziesz). Dlatego lepiej dać te dwadzieścia parę złotych, wjechać i zjechać szybko i zaoszczędzić sporo czasu :)
legion1 15 lutego 2015 13:01 Odpowiedz
Może i stadion jak jeden z wielu, ale dla mnie punktem obowiązkowym praktycznie każdego wyjazdu jest zobaczenie lokalnego stadionu (meczu jak jest możliwość) i na nie jeden stadion wchodziłem po prostu na zasadzie szukania jakiejkolwiek luki gdzie można się przecisnąć na trybuny jeśli nie ma akurat możliwości zwiedzania ;) Będę w Rio pod koniec marca więc może turystów będzie już trochę mniej pod Chrystusem :) co do wejścia to rozważę każdą opcję, ale może faktycznie masz rację, że nie warto tracić zbędnie czasu ;)
klyz 15 lutego 2015 13:20 Odpowiedz
Świetna relacja! A zdjęcia po prostu zapierają dech ;) Czekam na więcej!
pado 17 lutego 2015 15:33 Odpowiedz
super relacja! szkoda, że moja żona boi się troszkę Ameryki południowej :)
falekkelaf 18 lutego 2015 14:33 Odpowiedz
Rewelacyjna relacja, na pewno będzie ona niezwykle pomocna przy organizacji podróży. Pozdrawiam i czekam na więcej!:P
pawelgadek 19 lutego 2015 15:59 Odpowiedz
Cała relacja będzie gotowa do końca przyszłego tygodnia :) Z racji wyjazdu muszę zaliczyć sesję na uczelni, także jest to trochę czasochłonne, a chciałbym żeby relacja była napisana w sposób profesjonalny.Tymczasem zapraszam do oglądania zdjęć z dnia 7 !
pawelgadek 26 lutego 2015 14:37 Odpowiedz
Od teraz zdjęcia i opisy będę wrzucał na bieżąco :)Zapraszam do przeglądania relacji - Paragwaj gotowy !
olus 4 marca 2015 01:56 Odpowiedz
Widziałam setki zdjęć z Uyuni, ale niezmiennie nadal każde następne robi niesamowite wrażenie. Zdecydowanie jedno z miejsc na świecie w którym muszę się kiedyś znaleźć.
popcarol 4 marca 2015 08:40 Odpowiedz
Ale super! Czekam na cd i podsumowanie kosztow:) pozdrawiam!!!
pawelgadek 15 marca 2015 16:54 Odpowiedz
Czas na ostatnią już część, czyli podsumowanie.Podsumowanie podzieliłem na 5 części:1) Transport,-samolota)Warszawa-Malaga, b)Malaga-Madryt-Rio de Janeiroc)Asuncion-Santiago-Limad)La Paz-Santa Cruz-Sao Pauloe)Sao-Paulo-Madryt-Bruksela-Warszawa-autokara) Rio do Janeiro - Foz do Iguacu - 1465 kmb) Ciudad del Este- Asuncion - 330 kmc) Lima- Ica - 290 kmd) Ica- Cuzco - 800 kme) Cuzco - Hidroelectrica - 210 kmf) Hidroelectrica- Cuzco - 210 kmg) Cuzco- Puno - 390 kmh) Puno- Copacabana- 223 kmi) Copacabana - La Paz - 144 kmj) La Paz - Uyunii - 730 kmk) Uyunii - La Paz - 730 kmSuma: ok. 5500 km :) -transport lokalny - pomimo wielu problemów ze zrozumieniem rozkładów jazdy, których nie ma, autobusy i metro są najpopularniejszymi środkami transportu, z których codziennie korzystaliśmy2)) NoclegiOpieraliśmy je głównie na Couchsurfing. Niekiedy plan wyjazdu ustalaliśmy tak, że przez noc jechaliśmy, a w dzień zwiedzaliśmy. I tak:a) 2 noce na lotnisku w Maladze oraz Asuncionb) 18 noclegów na Couchsurfingu (Diego, Bruno, Nelson, Bruno, Paloma, Luiz, William, Murillo)c) 3 noce w Hostelach ( Aquas Calientes, La Paz, Copacabana)d) 1 nocleg na wyspie u peruwiańskiej rodzinye) 2 noce podczas wycieczki na Salar de Uyuniif) Pozostałe noclegi w busie 3) Wyżywienie-generalnie żywiliśmy się we własnym zakresie. Najczęściej jedliśmy w restauracjach, za posiłki płacąc mniej więcej tyle co w Polsce. Niejednokrotnie byliśmy częstowani przez naszych hostów na Couchsurfingu lub sami coś przyrządzaliśmy. Generalnie jedzenie w Ameryce Południowej nie jest zabójczo drogie. 4) Porady-nie brać za dużo rzeczy (bardzo tanie pralnie),- broń Boże nie brać torby na kółkach (plecaki wystarczą. Ja na miesiąc miałem ze sobą 35 litrowy plecak i spokojnie wszystko pomieściłem). -warto wyrobić sobie kartę debetową (myśmy skorzystali z usług Aliora i za wypłacanie dolarów płaciliśmy prowizję w wysokości ok. 15 złotych, jednak uważamy, że lepiej poświęcić parę złotych niż nosić ze sobą gotówkę),-polecamy wyrobić studencką kartę ISIC (sporo zniżek)- dobrze znać podstawy języka, bo nie raz może być ciężko,- targować się gdzie się da ! :)- PELERYNY przeciwdeszczowe. Nie zajmują dużo miejsca, a nie raz uratowały nam życie,- koniecznie zabrać ze sobą buty trekkingowe. Zajmują sporo miejsca, ale bez nich nie pojechałbym na ten wyjazd.- generalnie być przygotowanym na zmiany klimatyczne (zakładając taką trasę jak my), także ciuchy na zimę/lato/wiosnę/jesień,- bilety autobusowe kupować na dworcach i targować się (przez internet są dużo droższe),- polecamy autokary semi-cama (rozkładane do połowy),- przewodniki tylko Pascala !- nie bać się, ale uważać :) Ciężko powiedzieć co jeszcze doradzić.. Jeśli macie jakieś pytania, chętnie pomogę ;) 5) Koszty (NA OSOBĘ)I chyba najważniejsza część, podsumowanie kosztowe.Podzielę je na dwie części:a) bilety lotnicze:a)Warszawa-Malaga - 284 złb)Malaga-Madryt-Rio de Janeiro - Sao Paulo-Madryt-Bruksela - 1321 złc)Asuncion-Santiago-Lima - 968 złd)La Paz-Santa Cruz-Sao Paulo - 1136 złe)Bruksela- Warszawa - 120 zł Razem: 3830 złb) cała reszta Wzięliśmy ze sobą 1100 dolarów, które w całości wydaliśmy. Muszę przyznać, że zostało nam sporo kasy na 7 dni do końca i zaczęliśmy trochę hulać. Zakupiliśmy sporo pamiątek jak również perfumy na lotnisku. Jednak doliczając wszelkie drobne koszty można założyć, że 30 dni w Ameryce Południowej kosztowały nas 4000 zł (przy normalnym kursie dolara) :) Muszę dodać, że żyliśmy normalnie, chodziliśmy na imprezy, przewaliliśmy trochę pieniędzy na głupoty, także nie oszczędzaliśmy za bardzo.Całość wyjazdu wyniosła nas ok. 7800 zł, także zakładając, że spędziliśmy poza domem ponad 30 dni uważam, że wcale nie przepłaciliśmy :))) W razie jakichkolwiek pytań, służę pomocą.
juve 15 marca 2015 20:49 Odpowiedz
Mega widoki! :) Koszt tego wyjazdu, biorąc pod uwagę jego długość, również super :)
djorkaeff 17 marca 2015 10:29 Odpowiedz
Hmm, najpierw napisane jest "na osobe", a pozniej "Całość wyjazdu wyniosła nas ok. 7800 zł". Rozumiem, ze 7800 na osobe?
popcarol 17 marca 2015 11:05 Odpowiedz
suuuper:)
pawelgadek 17 marca 2015 22:53 Odpowiedz
Djorkaeff napisał:Hmm, najpierw napisane jest "na osobe", a pozniej "Całość wyjazdu wyniosła nas ok. 7800 zł". Rozumiem, ze 7800 na osobe?Całość wyjazdu w dalszym ciągu liczona na osobę:) Zapomniałem jeszcze wrzucić zdjęc z Sao Paolo, ale za niedługo uzupełnię:)
polarcup 28 sierpnia 2015 09:50 Odpowiedz
Swietnie, dzięki za podsumowanie kosztów