0
tropikey 25 listopada 2021 23:47
Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Pora coś zjeść (co by @igore nie pomyślał, że spuściłem z tonu :D ). Maciek proponuje
Peixaria bar e venda (https://m.facebook.com/peixariabarevenda/). Bardzo fajne miejsce z nadmorskim klimatem, mimo że do plaży jest stąd przecież coś ok. 100 km.

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Spędzamy tu całkiem sporo czasu, jedząc, popijając Caipirinhę i cachacę w różnych wariantach, gawędząc o życiu w Brazylii i wspominając znane całej naszej trójce okolice Trójmiasta.

Dalsza trasa prowadzi do dzielnicy Brooklin, w której mieszka Maciek (widok z tarasu ma zacny :) ), a tam do zrealizowania są dwa punkty:

1) zakup karty SIM w salonie VIVO,

2) poimprezowanie na miarę naszych gasnących powoli sił.

To pierwsze czynimy tuż przed zamknięciem salonu. Podejrzewam, że sami też dalibyśmy radę, ale obsługa nie znała angielskiego ni w ząb, więc pomoc Maćka przyspieszyła sprawę co najmniej dwukrotnie. Bierzemy zestaw składający się z karty SIM (12 BRL) i doładowania w postaci 3 GB (15 BRL). Widzę, że schodzi to na razie dość skromnie, więc kto wie, może wystarczy do końca pobytu.

Po drodze do drugiego punktu podchodzimy jeszcze do jednego z owoców twórczości niejakiego Kobry, miejscowego Banksy`ego (dzięki @pabien za wyłapanie literówki :), https://en.m.wikipedia.org/wiki/Eduardo_Kobra):

Image

Image

Image

Z tym drugim punktem jest już nieco gorzej. Łeb zaczyna pulsować mi z obu stron w rytmie ostrego berlińskiego techno, a do tego narastająca powoli senność. Nie są to warunki sprzyjające do wieczornego rozluźniania się. Ale trochę się udaje. Trafiamy do lokalu "Charme do Brooklin", w którym brazylijska muzyka na żywo (wcale nie Samba, czy bossa nova, tylko soczysty indie, czy może rodzaj folk rocka) przyciąga spore tłumy.

Image

Image

Potem jeszcze zaglądamy do urokliwej piekarnio-kafejki Padaria Leiriense, oferującej szeroki wybór tradycyjnych wypieków brazylijskich i portugalskich (choć pasteis de nata nie było).

https://maps.app.goo.gl/oLj9Nn6aPAZyPLDU6

Chwilę potem Maciek zgarnia nas do auta i jak prawdziwy Samarytanin odwozi do hotelu. Jesteśmy mu dozgonnie wdzięczni. Poświęcił nam naprawdę kupę swojego prywatnego czasu, pokazał mniej znane i oklepane miejsca, a do tego okazał się przesympatycznym człowiekiem. Mam nadzieję, że trafimy jeszcze na siebie. Kto wie, może jeszcze w grudniu...O poranku, w celach eksperymentalno-porównawczych, zjadam dwa śniadania, oczywiście w pewnym odstępie czasowym.
Najpierw, niemal na otwarcie, udaję się do Club Lounge, mieszczącego się na jednej z ostatnich kondygnacji. W związku ze spotkaniem z Maćkiem nie wpadliśmy tu wczoraj wieczorem na "happy hour", ale mam zamiar nadrobić to ostatniego wieczora przed lotem powrotnym.
Salonik jest ogromny, wielopomieszczeniowy i rozciąga się z niego piękna panorama miasta. Ponieważ wczoraj miałem już okazję zjeść śniadanie w restauracji na dole, widzę, że tu na górze jest nieco mniejszy wybór, ale nie ma powodu do narzekania. Bardzo sympatyczna obsługa dodaje temu miejscu uroku.

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Po przerwie regeneracyjnej i basenie odwiedzam salę śniadaniową, tym razem tą główną, na parterze. Widoku nie ma tu żadnego, ale wybór potraw jest większy. Objawieniem jest dla mnie m.in. smoothie z jagód acai, o dziwo (jak na Brazylię, gdzie wszystko słodzą) bez dodatku cukru.

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Powoli pakujemy się i udajemy na lotnisko Congonhas. Budynek wygląda nieco tak, jakby powstawał w tym samym czasie, co szereg charakterystycznych gdyńskich obiektów z okresu międzywojennego. Rzeczywiście, jego budowa trwała już w latach 20-tych XX w., choć oddany został do użytku dopiero w 1936 r. Jakże inna jest jego architektura od typowych portów lotniczych.

Image

Image


Dodaj Komentarz

Komentarze (19)

tarman 26 listopada 2021 05:08 Odpowiedz
@tropikey będę śledził jak odmieniasz sobie klimat [emoji106]Wrzucaj foty, będą cieszyć oczy w tej naszej szarudze.
igore 26 listopada 2021 12:08 Odpowiedz
@tropikey napisz koniecznie ile przytyles w trakcie tej podróży. Wciąż jesz i jesz [emoji3]
tropikey 26 listopada 2021 17:08 Odpowiedz
Tu mnie masz :DWłaśnie zameldowaliśmy się w hotelu i pierwsze co robimy, to jemy śniadanie (w samolocie oczywiście też było) :DDalsza część za jakiś czas, bo mamy dziś intensywny dzień w SP....
sko1czek 27 listopada 2021 17:08 Odpowiedz
@tropikeyTe ośnieżone szczyty widziane z Barajas to Sierra de Guadarrama. Miejsce na solidne narty zimą.
sudoku 27 listopada 2021 17:08 Odpowiedz
Czy szwedzkie napisy w teledysku Barry'ego też mają jakieś (np. symboliczne) znaczenie?
tropikey 27 listopada 2021 17:08 Odpowiedz
To tylko wypadek przy pracy. Choć może podświadomy, bo dzieciństwo upłynęło mi w dużej mierze pod wpływem dziadka - intendenta na promach pływających do... Szwecji.
osk 1 grudnia 2021 12:08 Odpowiedz
Dwa pytania:- ile Pani Ania życzy sobie za dniówkę?- w Hiltonie da radę wjechać na górę na zdjecia, ewentualnie coś drobnego zamówić czy tylko dla gości hotelowych?
tropikey 1 grudnia 2021 12:08 Odpowiedz
Dwie odpowiedzi:1) za każde 8 h (w praktyce wychodziło zawsze dłużej) zapłaciliśmy 400 BRL, łącznie za 2 osoby. W sumie wyszło zatem 800 BRL, do podziału na 2. Oczywiście, bilety wstępu i transport (zawsze Uber) to dodatkowy koszt, ale to jest do wydania niezależnie od formy zwiedzania (dodam, że oficjalni przewodnicy mają wstępy i przejazdy kolejkami za darmo), 2) wydaje mi się, że tak zupełnie bokiem wjechać się nie da, bo do wjazdu na dowolne piętro musisz mieć kartę. Niewykluczone jednak, że po zagadaniu w recepcji, że chce się pojechać do Lounge Isabel (nazwa baru), jakoś to organizują. Mogę o to zapytać - dam jeszcze znać.
ofer 1 grudnia 2021 17:08 Odpowiedz
Ja chciałem kogoś wprowadzić do saloniku w tym Hiltonie na spotkanie to się nie zgodzili.
tropikey 1 grudnia 2021 23:08 Odpowiedz
W recepcji powiedzieli, że najlepiej dzień wcześniej skontaktować się z nimi i zarezerwować miejsce, a oni, po przyjściu takiego gościa z zewnątrz wpuszczą go do góry.@ofer - może chodziło Ci o ich Executive Lounge (strasznie marny swoją drogą)? To na samej górze, to Isabel Lounge.
osk 1 grudnia 2021 23:08 Odpowiedz
Czyli rozumiem że ten cały Isabel Lounge nie jest ogólnodostępny? Ja nie będę tam nocował, a wjechać bym chciał [emoji3]
man4business 1 grudnia 2021 23:08 Odpowiedz
@tropikey Cieszę się, że jesteś zadowolony z usług Ani - polecam za każdym razem, bo ona ma furę pomysłów na zwiedzanie Rio i okolic.Jak ktoś chce wycisnąć maksimum, to polecam kombo z kierowcą (np. lokalsem, Gabrielem), wprawdzie to kosztuje kolejne 400 BRL, ale są to bardzo dobrze wydane pieniądze.Co do pomników, jak już znalazłeś Chopina, to między wejściem 8 a 9 koło Ipanema jest popiersie Piłsudskiego (Busto do Marechal Józef Piłsudski), obecnie ma oberwaną tablicę, ale rozpoznawalny bez problemu ;)
tropikey 3 grudnia 2021 12:08 Odpowiedz
Gdyby ktoś był ciekaw, jak brzmi samba przy Pedra do Sal, to tu jest przykład (jest jedną różnica: teraz jest zachowany drobny dystans między muzykami, a widownią):https://youtu.be/4xG49p_QFGg
igore 3 grudnia 2021 17:08 Odpowiedz
Fajna relacja, choć trochę nie w moim stylu, gdyż wolę odkrywać (lub nie) wszystko sam. ;) Rio jest super. Sam spałem w 2 favelach i widok tylko trochę gorszy niż z Hiltona. ;)
osk 3 grudnia 2021 17:08 Odpowiedz
Mam nocleg w Visual Rock Hostel w Rocinha i na to liczę [emoji3]
letadelko 2 lutego 2022 23:08 Odpowiedz
Witam,super relacja! czy można prosić o namiary na tego przewodnika w Iguazu?
tropikey 2 lutego 2022 23:08 Odpowiedz
Co by się nie powtarzać, odsyłam do wpisu w relacji z 2019 r., w którym są wszystkie dane do Eduardo :)gnam-se-sam,219,144662?start=40#p1256776
natalia-fcb 7 stycznia 2024 23:09 Odpowiedz
Czy mogłabym prosić o namiar na Anię, z którą zwiedzałeś Rio? Może być na PW. Z góry dziękuję :)
tropikey 7 stycznia 2024 23:09 Odpowiedz
Poszło :)