spod biurka odsyłani są wszyscy - chcący zmienić miejsca.. stanby'e.. musiały sobie napisać full zeby im nie podchodzili
Zapakowali biz, y+, eco.. ostatnie wezwania.. laska mowi full, pod biurkiem ja i jakas blondynka z kanadyjskim paszportem, ciężko.. prosza mnie, karta.. yeah
:!:
:!:
:twisted:
:twisted: Widac ze to sekundy przed zamknieciem lotu.. flight menedzerka wydzwania jak szalona, dopiero pozniej dowiem sie dlaczego. jak dostalem karte to but do kolnierza.. blondyna zostala pod bramka. Po prawej Brukdela/Dehli..
Przegub tuż przed wejście do samolotu.. dobiega blondynka, czerwona na twarzy, łzy w oczach, mówi że flight menedzerka dzwonila za paxem co sie nie zglosil , dzwonili do hotelu.. mowi ze ja wzialem ostatnie miejsce, ale jak sie okazalo to byla station menedzerka mowila ze zrobi wszystko zeby ja wpakowac.. no zrobila..
;)
Endżojuję jubileusz na pokładzie tych na których można liczyć.. dębina z colą
kurczak z kus kusem.. smaczne nawet, końska dawka szkockiej.. crew chcę żeby ludzie spali.
sniadanie, owoce, baton i muffin
Gleba.. Europa, dzięki Najwyższemu Moj grubas i obok AC ktore goniliśmy cały lot
Frankfurt.. Europa , do domu jakieś półtora h..
8-) korci wsiąść do Krakowa.. ale bez świadomości na autopilocie człapie pod bramkę A28.. na lot do Porto..
;) Przeciez nie po to trzymam te dresy żeby jeszcze FRancą się nie przelecieć..
:lol:
:lol:
:lol:Porto
Welcome drink w hostelu.. tawny
Knajpa w jakimś zaułku, mimo późnej pory , coś pod północ knajpy pełne.. @Pawel_T znalazłem tą twoją knajpę ale zamknięta już była
Dorsz 7e, wino 1,5e a tapasy na oko zostały ocenione na 1e..
Fajny tam jest klimat, dla mnie połączenie Starego Podgórza z zaułkiem św. Tomasza
:)
No i jeszcze na dobranoc deser w hostelu, ciacho 1e, ipa 2e. Pakowanie w Porto, oczywiście na lotnisku okazuje sie że jak po ciemku sie pakowalem to torba z suwenirami zostala zgubiona po raz drugi..
:| bueh , telefon do hostelu.. beda patrzec w pokoju.. @humptydumpty - THX za pick up!
Człapanie do samolotu
Ciekawy flow
3E, po zmianie strony zwariowała im apka i rozdaje jakieś dziwne miejsca..
Bergamo,pierwsza rzecz po wyjściu..
Znany z tłuszczu lokal z widokiem
Bramka 12, wysiada Kraków do terminala, nas pakują..
i z wiezy na plyte..
Tym razem lepiej - 17A.. pożegnalne foto kolan.
Tatry
Ziemia. Kraków. Chłodno.Ok, nadchodzi czas podsumowania;
Z zaplanowanych na początku 42 9oo km zrobiło się finalnie 44 6oo km
;) Perturbacje po drodze spowodowały też wzrost kosztów lotów o ~200zł, i wyskok ich sumarycznej ceny pow. 2 kPLN
:(
Dla lepszej czytelności podzielone są kategoriami loty/transfery/spanie/papu/ubezpieczenie/gifty
Koszty po kategoriach
Koszty w czasie
:idea: Okazuje się że miesiąc podrózy nie był najbardziej kosztochłonnym Co pokazuje ze np. gdybym odkładał po jakieś 200zł od początku roku do połowy wakacji to obciążenia jesienno zimowe byłyby niezauważalne..
MaPS napisał:
Bo ja tam widzę wydatki datowane na grudzień 2015...
Karty kredytowe tak mają, dziś kupujesz a płacisz za miesiąc albo dwa..
Na zielono, idealnie data otwarcia mojego okresu rozliczeniowego.. (do spłacenia właśnie w Grudniu 2015) buahaha
tom971 bardzo Ci zazdroszczę.Przeczytałem wczoraj Twoją poprzednią relację,10-dniową.Mimo braku wielu zdjęć narobiłeś mi takiego smaka....Jestem za małą myszką,żeby porywać się teraz na RTW ,ale może za kilka lat..Kanada od dawna była moim marzeniem.Ty marzyłeś o meczu NBA,ja marzę o NHL
:).Czekam na kolejne odcinki relacji.
M.in.tom971 napisał:Z ciekawszych rzeczy to:- AC34 (wreszcie; bo w 2014 wylądowali mi w LAX
:lol: /staff hours/) - aktualnie drugi najdłuższy na świecie lot komercyjny nonUS-nonUS- biznes na krajówce w Kanadzie w szerokim kadłubie- Sata International z Kanady na Azory na A310- Cebu na 436 siodłowym A330- pierwszy raz LCC w szerokim kadłubieto relacja, czy jakiś skrypt piszesz?
flus napisał:@tom971 pewnie po prostu zarabia pieniądze i ... pozwala żonie je wydawać.
;)nie do końca, zarobione pieniądze wydaje właśnie teraz bo całkiem fly4free to to nie jest
:)zgadujcie dalej!
zosia_samosia napisał:flus napisał:@tom971 pewnie po prostu zarabia pieniądze i ... pozwala żonie je wydawać.
;)nie do końca, zarobione pieniądze wydaje właśnie teraz bo całkiem fly4free to to nie jest
:)zgadujcie dalej!no nick już wszystko tłumaczy zosia_samosia
;)
Tom , trochę rozbawiło mnie stwierdzenie, że do Dubaju mogłeś się dostać szybciej i bardziej efektywnie z Krakowa, aniżeli w kombinacji, którą sobie zafundowałeś
:)
@tom971 z podanej przez Ciebie trasy wynika, że nie zdążyłeś na lot MNL-SYD
:D 19.10 DXB-MNL [5J 7945] według f24 wylot 23:52 GST, przylot 20.10 12:28 PHT20.10 MNL-SYD [5J 7295] wylot był o 1:31 PHT Mam nadzieję, że to pomyłka. Powodzenia!
Jak zwykle fajna relacja
:) Jeden mały update - dostaliście dużo fajniejszego Dustera, nie Sandero
:) BTW. z tymi samochodami w Dollarze to chyba stały numer. Miałem zamówioną Yaris or similar, dostałem Fiestę w starej budzie z silnikiem 1.0. Z upgrade nie skorzystałem i czułem się na autostradzie jakbym motorikszą jechał.
Widac ze zaczyna pojawiać sie zmęczenie, ale czy jak jestes w trakcie podróży RTW to ma dla Ciebie znaczenie czy cena paliwa wynosi 5 czy 50 AED?
:twisted: Powodzenia!
hania209 napisał:mam nadzieję że się nie odchudzasz
:)czekam na foto burgerów!Bron Panie Boze! Dopiero jak sie wyspie.. tak od 1.11
:Pbbartekk2 napisał:Widac ze zaczyna pojawiać sie zmęczenie, ale czy jak jestes w trakcie podróży RTW to ma dla Ciebie znaczenie czy cena paliwa wynosi 5 czy 50 AED?Tia.. no 10 krotna juz tak.
;) caly bak 80.. A zmęczenie.. no troche.. w SYD dopadl jetlag, niby noc , popisałem dla zabicia czasu.. i przewracam się w lozku od 2h..
tom971 napisał:Peron MRT, przed wejściem ( a już za kasą) kontrola plecaka przez strażnika, raczej pobieżna, ale dalej uciążliwa gdy plecak wypchany po brzegi i jak ciuchy łapią powietrze to ciężko spowrotem zapiąć. Ale ciuchów ubywa więc z każdym dniem lepiej.@tom971Brudne wyrzucasz?
:lol:
tom971 napisał:Tia.. no 10 krotna juz tak.
;) caly bak 80.. (cialo juz placi aud, glowa jeszcze php, a spisywalem zakup aed
:) )A zmęczenie.. no troche.. w SYD dopadl jetlag, niby noc , popisałem dla zabicia czasu.. i przewracam się w lozku od 2h.. Jakbym siebie widziała.
;) Miałam dokładnie tak samo, bo i moja podróż była podobna. W Sydney wyszłam na spacer o 2 w nocy pochodzić, bo łóżka nie dawało ukojenia. @tom971 trzymam kciuki, bo zmęczenie będzie, ale adrenalina dodaje skrzydeł
:lol:
tom971 napisał:Stamtąd mają być shutlle bus na lotnisko, ale po zejściu na dól z kolejki jest targ.. z ciuchami.. A jakby co to po drodze można przecież dokupic
:mrgreen:
[quote="tom971"]@MaPS : tak
:) na system wpadła żona, bo dla mnie te wszystkie stare tshirty, skarpetki,spodenki by jeszcze pociągnęły..
:lol: ale wiesz jak jest..quote]
:lol: Przyjmując to kryterium moja żona uznałaby, że jestem gotów oblecieć świat w tę i z powrotem.Swoją drogą kobiety potrafią trzymać coś w szafie latami "bo moda może wrócić" a ja mam wyrzucić dżinsy "bo się telefon na tylnej kieszeni odcisnął"...
;)
seba napisał:@tom971 spryskiwanie samolotu ?! lol, w AirAsia X nie było takich cudów. Chyba cebu ma większą kwarantannę.to akurat dosc reguralna pare razy sie z tym spotkalem
hudyts napisał:Również należę do grona osób które @tom971 zainspirował i za 3 miesiące ruszam ze swoim RTW! Dzięki @tom971 i oczywiście czekam na c.d. relacji
:)Po części czuję się tak samo, z zaciekawieniem zajrzałem na relację toma, po to aby ogarnąć czy w ogóle uda mu się wyjść poza terminal parę razy- skoro RTW robi w tak krótkim czasie. Długie loty, nieprzespane noce, jetlagi i wiele innych czynników wpływa na to, że przychodziło mi na myśl - PO CO
:D:D Szybko wróciłem pamięcią do podobnych, trochę dłuższych wyczynów innych podróżników, które dla mnie stały się niesamowitą inspiracją na RTW. Teraz po przeczytaniu wszystkich relacji toma971, również zaliczam go do grona inspiracji. Relacje są treściwe, na temat i bardzo dobrze, że prawie live- tak jak napisałeś, po powrocie okazuje się to sporym wyzwaniem.Teraz sam planuję swój pierwszy RTW, co prawda dwumiesięczny, jednak do tego potrzeba było inspiracji, której dołożył tom971.To jest MEGA, że relacje w takich wypraw lądują na forum i dają kopa dla innych
;) Powodzenia tom971 w kolejnych wyprawach, jak i powodzenia i śmiałości dla każdego, kto zastanawia się na tym: "... może to zrobię, może za rok, a może podrapać się po dupie..." rezerwujcie bilety i w drogę!!Pozdrawiam
:)
Z lotniska można dojechać 2autobusami do Hyde parku. Na pewno jeżdżą z terminalu krajowego. Udało mi się nawet za darmo, bo nie miałam drobnych na bilet. nie trzeba jechać kolejka i można zaoszczędzić te 10aud bez wysiłku
:)
Tom jaka pogoda jest aktualnie w Sydney? bo jakoś tak nie wygląda mi szczególne ciepło. Wiem, że do lata zostało tam trochę czasu, ale wybieram się w przyszłym roku w listopadzie i tak obserwuje czego mogę się spodziewać.
A jak wygląda kwestia rugby bo to tam sport narodowy. U nas wszyscy grają w piłkę (soccer) a tam na plaży czy w parku najczęściej jajowatą w rugby. Wczoraj Au awansowała do finału. Widać było na ulicach jakieś świętowania czy raczej dzień jak co dzień ?
Jak można praktycznie TANIO pojechac z International Airport Sydney autobusem / numer , link itd. itp . do king Cross / omijając tę straszna dopłatę do podrózy pociągiem ?Czy autobus 400 do Oxford St i dalej pieszo ok. 1 km ?
kevin napisał:Trzeba jeszcze rozróżniać, która jajowata
:) Sportem (chyba) nr 1 jest "footy", czyli futbol australijski.Piłka taka sama czy to futbol o którym wspominałeś czy rugby, przynajmniej wizulanie bo dla ludzi, którzy się znają, mogą być różnice ale nie dla mnie. Ja widziałem tylko jak sobie rzucali i nie mieli specjalnych strojów czy kasków
:). Bedę w przyszłym roku na WH Visato na pewno na jakiś mecz się udam,bo się zajawiłem jak tam byłem na rugby a w Polsce to nawet nie wiem czy warto iść na mecz.
Zawsze mnie ciekawiły te totemy. Głównnie w Kanadzie była na nie moda. Ale sądziłam, że obecnie znajdują się tylko w muzeach i skansenach, a tu proszę bardzo - stoją sobie w parku. Nie do końca to rozumiem, bo to przecież były wizytówki rodowe. @tom971 jakieś info z pierwszej reki?
seba napisał:Na zdjęciach jakoś szału nie ma z tym miastem, szczere mówiac. Jest coś tam więcej do zobaczenia? To takie "poprawne" miasto, albo się mylę.miasta w ameryce polnocnej sa poprostu nieciekawe, nie wiem czego sie seba spodziewales
:)
W Kanadzie podobnie wyglądają Toronto i Montreal.Mi się strasznie podobała Ottawa i Quebec. One mają taki europejski charakter w centrum i okolicach turystycznych. Nie są to tez miasta na tydzień zwiedzania jak Paryż
:) Raczej na 1dniowe tripy
:) Ot taki urok miast w Kanadzie
Jeżeli lecisz tym opóźnionym S4320 to w dobrej cenie widzę na flugladen.de loty 30.10 z PDL do LIS (38 euro, przez PIX). Potem niestety znacznie gorzej FR LIS-WMI 2.11 126 e :/
Tomek mam nadzieje ze dasz rade wrocic tak jak chciales, aczkolwiek pojawia sie odrazu pytanie,po co ta kombinacja przez Azory i Lisbone, kiedy z Toronto mozna taniutko wrocic prosto do Warszawy LOTem
:)
@michcioj juź wiadomo ze sie nie zdąży na FR.. tak miało być zabawniej..
:) dobre anioly już poogarnialy temat. Gdybym wiedzial/ sata dala znac wczesniej to jeszcze po 1 kwarcie przeciw Pacersom by sie ogladnelo mecz na zywo. 4:47 am ide spac..
tom971 napisał: correos napisał:...a moze jego sekretem jest jak to robi
:PNo jak.. pokazuje przed zakupem monitor... cena fajna , ale konstrukcja podróży zbyt męcząca i w ogóle fajnie jakbym to sobie kupił, ale żebym sobie wziął kolegę..
:)To dobra metoda, ja znajduje polaczenia, mowie ze ciezka trasa, to lepiej bedzie jak polece sama
:-)
Higflyer napisał:michcioj napisał:puk puk ? tomek tomek gdzie jestes ?
:)Tomek po locie Dookoła Świata zwykle 2 dni śpi.długość snu na jaki Tomasz moze sobie pozwolic po powrocie jest wprost proporcjonalna do ilosci prezentow jakie przywiezie z dalekich wojaży
:)
Biko napisał:Czekamy jeszcze na France i dresy
:lol: I chyba teraz czas na łyk ...... Porto ?Bedzie FRanca, ale 'with style' w jeansach, bo dresy mialy przygode , ktora dyskwalifikuje nawet z LCC
:PPorto bylo 2pm jako welcome drink w hostelu zq 10e. .
:?:
:o potem bro, porto, wino.. całkiem zdatne to Porto, ja sie pytam od kiedy z Krakowa by FR ?!
:)
tom971 napisał:Biko napisał:Czekamy jeszcze na France i dresy [emoji38] I chyba teraz czas na łyk ...... Porto ?Bedzie FRanca, ale 'with style' w jeansach, bo dresy mialy przygode , ktora dyskwalifikuje nawet z LCC [emoji14]Porto bylo 2pm jako welcome drink w hostelu za 10e. .
:?:
:o (hostel nie porto..) potem bro, porto, wino.. teraz ipa w hostelu, całkiem zdatne to Porto, ja sie pytam od kiedy z Krakowa by FR ?!
:) -- 30 Paź 2015 23:55 -- hania209 napisał: długość snu na jaki Tomasz moze sobie pozwolic po powrocie jest wprost proporcjonalna do ilosci prezentow jakie przywiezie z dalekich wojaży
:) ile pośpię za kolczyki z hematytu ? bo za pluszaka koala to od razu poskacze mi po głowie [emoji38]Halo @Exanimus byłem u Was tam dziś na chwilę [emoji14]No przecież machalam, nie widziałeś?
;)
hania209 napisał:długość snu na jaki Tomasz moze sobie pozwolic po powrocie jest wprost proporcjonalna do ilosci prezentow jakie przywiezie z dalekich wojaży
:)Proponuję rozważyć opcję odwrotnie proporcjonalną
:)Dzięki Tom za super relacje! Wiem, że dojrzeje do tego poziomu wariactwa
:)
pieerx napisał:Z tego co mi wiadomo, to ciężko z SATY przebukować na LH
;)tomek to oczywiscie wyjasni, ale watpie zeby kupil ten lot za $$$, pewnie poszlo za mile
:-)
Legion1 napisał:@tom971 polecasz jakąś knajpkę w Porto? Gdzie można dobrze zjeść za niską cenę? Będę tam w listopadzie
;)Od siebie polecam gorąco knajpkę Maria Rita naprzeciwko hotelu Ibis Porto Centro. Jest naprawdę pyszne jedzenie i dobry klimat miejsca.
Tomek,Ile Ty teraz ważysz? Bo patrząc na podsumowanie, miałeś przez 2 tygodnie 9 posiłków, w tym takie, jak "woda i czekolada" czy "woda i chipsy".
:shock:
Minela cisza wyborcza, trochę więcej czasu bo długi weekend..@jasiub Też się nie spodziewałem..
:) pol roku siedział sobie w skrzynce samotnie aż Cebu napisało dalszy ciąg@bbartekk2 Tak dokładnie było; mówił do mnie, potem już było z górki
:lol: @MaPS No ja patrze na to kiedy mnie wydatek zaboli a nie kiedy zaciągnę zobowiązanie
:)@Sudoku dosłownie przywiozłem 2,5 kilograma mniej obywatela do kraju, nie wszystkie posiłki wpisałem do poglądowego pliku, w Dubaju był jeszcze jakiś porządny 4 daniowy obiad.. a tak to poza zapisanymi to w samolotach i na ulicy się stołowałem, lecz nie każda samosa poszła do pliku, woda w AU w pliku to na potrzeby obalenia tezy że tam mega drogo
;) @barka Basia,dziękuję; zagraniczne szkolenie 'Excel dla Nasa' nie poszło w las
:P
tom971 napisał:dosłownie przywiozłem 2,5 kilograma mniej obywatela do kraju"A gdyby tak każdy wracał ze stratą paru kilo, byłoby nas mniej coraz! Polaków!"
:)https://www.youtube.com/watch?v=h04UBP-179s
Żeby złapać tak tanie loty z cebu to wystarczy używać skyscannera, monitorować na bieżąco ich stronę, czy szukać promocji przez jakieś inne portale? Czy jak kupowałeś te loty, to była też opcja biletu powrotnego w podobnej cenie? Planuję podróż poślubną we wrześniu przyszłego roku i ten opis mnie zainspirował do wycieczki tego typu
;) Mam już zarezerwowany lot wizzarem do dubaju
;)Z góry dzięki za odpowiedź
;)
@Jonas3: portale zazwyczaj zareaguja pozniej niz forum
:) na forum bedzie nawet szybciej niz na newsletterze
:)Oczywiscie ze powrotne byly, za jakies 10zl drozej niz owJak juz 'jestes' w Dubaju to patrz na: Cebu, AirArabia i flydubai
O kurcze... przegapiłam relację live:( Zaraz nadrabiam.Ale na swoje usprawiedliwienie mam chyba tylko to, że w podobnym czasie sama byłam na drugim końcu świata (w Australii...minęliśmy się), a do wyjazdu tam w dużej mierze zainspirował mnie...tom
:D I podpowiedział kilka kwestii jeśli chodzi o Australię. Jeszcze raz dzięki! I gratuluję wyprawy:)
spod biurka odsyłani są wszyscy - chcący zmienić miejsca.. stanby'e.. musiały sobie napisać full zeby im nie podchodzili
Zapakowali biz, y+, eco.. ostatnie wezwania.. laska mowi full, pod biurkiem ja i jakas blondynka z kanadyjskim paszportem, ciężko.. prosza mnie, karta.. yeah :!: :!: :twisted: :twisted: Widac ze to sekundy przed zamknieciem lotu.. flight menedzerka wydzwania jak szalona, dopiero pozniej dowiem sie dlaczego. jak dostalem karte to but do kolnierza.. blondyna zostala pod bramka.
Po prawej Brukdela/Dehli..
Przegub tuż przed wejście do samolotu.. dobiega blondynka, czerwona na twarzy, łzy w oczach, mówi że flight menedzerka dzwonila za paxem co sie nie zglosil , dzwonili do hotelu.. mowi ze ja wzialem ostatnie miejsce, ale jak sie okazalo to byla station menedzerka mowila ze zrobi wszystko zeby ja wpakowac.. no zrobila.. ;)
Endżojuję jubileusz na pokładzie tych na których można liczyć.. dębina z colą
kurczak z kus kusem.. smaczne nawet, końska dawka szkockiej.. crew chcę żeby ludzie spali.
sniadanie, owoce, baton i muffin
Gleba.. Europa, dzięki Najwyższemu
Moj grubas i obok AC ktore goniliśmy cały lot
Frankfurt.. Europa , do domu jakieś półtora h.. 8-) korci wsiąść do Krakowa.. ale bez świadomości na autopilocie człapie pod bramkę A28.. na lot do Porto.. ;)
Przeciez nie po to trzymam te dresy żeby jeszcze FRancą się nie przelecieć.. :lol: :lol: :lol:Porto
Welcome drink w hostelu.. tawny
Knajpa w jakimś zaułku, mimo późnej pory , coś pod północ knajpy pełne.. @Pawel_T znalazłem tą twoją knajpę ale zamknięta już była
Dorsz 7e, wino 1,5e a tapasy na oko zostały ocenione na 1e..
Fajny tam jest klimat, dla mnie połączenie Starego Podgórza z zaułkiem św. Tomasza :)
No i jeszcze na dobranoc deser w hostelu, ciacho 1e, ipa 2e.
Człapanie do samolotu
Ciekawy flow
3E, po zmianie strony zwariowała im apka i rozdaje jakieś dziwne miejsca..
Bergamo,pierwsza rzecz po wyjściu..
Znany z tłuszczu lokal z widokiem
Bramka 12, wysiada Kraków do terminala, nas pakują..
i z wiezy na plyte..
Tym razem lepiej - 17A.. pożegnalne foto kolan.
Tatry
Ziemia. Kraków. Chłodno.Ok, nadchodzi czas podsumowania;
Z zaplanowanych na początku 42 9oo km zrobiło się finalnie 44 6oo km ;)
Perturbacje po drodze spowodowały też wzrost kosztów lotów o ~200zł, i wyskok ich sumarycznej ceny pow. 2 kPLN :(
Dla lepszej czytelności podzielone są kategoriami loty/transfery/spanie/papu/ubezpieczenie/gifty
Koszty po kategoriach
Koszty w czasie
:idea: Okazuje się że miesiąc podrózy nie był najbardziej kosztochłonnym
Co pokazuje ze np. gdybym odkładał po jakieś 200zł od początku roku do połowy wakacji to obciążenia jesienno zimowe byłyby niezauważalne..
Karty kredytowe tak mają, dziś kupujesz a płacisz za miesiąc albo dwa..
Na zielono, idealnie data otwarcia mojego okresu rozliczeniowego.. (do spłacenia właśnie w Grudniu 2015) buahaha