Wieczorkiem pakujemy się do super jumbo i lecimy do Londynu. Sprawna przesiadka i wracamy do mroźnej rzeczywistości...
Podsumowanie:
RPA jest przepięknym krajem i dla nas był bardzo bezpieczny. Jedyne zagrożenie to ludzie chodzący gdzie popadnie po ulicach, nawet po zmroku, więc łatwo kogoś potrącić. Podróżowanie bez samochodu jest bez sensu (podobnie do USA), ale koszt takowego na szczęście niski. Zapłaciliśmy 770 zł za 13 dni z pełnym ubezpieczeniem za klasę C. Noclegi przystosowane pod samochody, grille, gotowanie samemu. Generalnie duże pokoje po dość przystępnej dla rodziny cenie. Biali są właścicielami, a czarni pracują.
Ogólnie czuć segregację. Obcy biały nam powie "dzień dobry", a czarnemu nie.
Na pewno kiedyś wrócimy do Cape Town i na Garden Route.
Chciałem sedan kompakt, dali mi Toyote Etios sedan. Wyszło niecałe 800 zł z pełnym ubezpieczeniem i opłatami za drogi. Swoją drogą wstyd, że na Tajwanie czy w RPA opłaty za drogi są zautomatyzowane a u nas durne bramki.
Fajna relacja i piękne zdjęcia
:) Widzę, że się lekko rozminęliśmy, tuż przed Wami też byliśmy w Suazi i Blyde Canyon. Prócz tego klasyka na pierwszy raz, czyli Park Krugera i Kapsztad i okolice. Jak mi moje maluszki kiedyś dadzą chwilę wytchnienia to też może coś opiszę. Ogólnie jestem zachwycona RPA i zastanawiam się, dlaczego tak późno dopiero tam dotarliśmy
;) Kraj pięknych widoków, pysznej kuchni, miłych ludzi...Rewelacyjny na podróż z małymi dziećmi (jedna córka ma 9 miesięcy, a druga 2,5 roku). Wrócimy tam na pewno i zaczynam się zastanawiać nad innymi krajami Afryki... Do tej pory najlepsze wspomnienia mam z Kirgistanu, Iranu, USA i Algierii, ale RPA teraz jest na mocnym 5tym miejscu, a może i wyżej
:).
Cześć cart,gratuluje ciekawego wyjazdu oraz znakomitej relacji...możesz przedstawić zestaw kosztów takiego wyjazdy? Podróżuje z rodziną (2+2) więc będę wdzięczny za jakieś info ile trzeba mieć żeby przeżyć podobne doznania...
Pi razy oko 10-12k.Pisałem, że przeloty 1900 x3, samochód niecałe 800 za kompakt.Prawie wszystkie noclegi przystosowane były do 4-5 osób, więc czy jedziesz w 3 czy w 4 to nie ma znaczenia.Jedzenie jest dość tanie, wydawało mi się tańsze niż w PL, szczególnie w restauracjach.Wszystkie noclegi były tzw. self-catering, czyli pełna kuchnia, ale nam się nigdy nie chciało nic gotować
;-)
Widzę, że zespół występujący w Mantenga Lodge w miarę stałym składzie - nawet rozpoznaję niektóre twarze
:) Lestho wymiata - ile zaoszczędziliście na braku wizy?
Sudoku napisał:Lestho wymiata - ile zaoszczędziliście na braku wizy?Sporo. Online kosztuje 150$, czyli 450$ na naszą trójkę. Wykpiłem się tysiącem randów za wszystkich
;)
Wieczorkiem pakujemy się do super jumbo i lecimy do Londynu. Sprawna przesiadka i wracamy do mroźnej rzeczywistości...
Podsumowanie:
RPA jest przepięknym krajem i dla nas był bardzo bezpieczny. Jedyne zagrożenie to ludzie chodzący gdzie popadnie po ulicach, nawet po zmroku, więc łatwo kogoś potrącić.
Podróżowanie bez samochodu jest bez sensu (podobnie do USA), ale koszt takowego na szczęście niski. Zapłaciliśmy 770 zł za 13 dni z pełnym ubezpieczeniem za klasę C.
Noclegi przystosowane pod samochody, grille, gotowanie samemu. Generalnie duże pokoje po dość przystępnej dla rodziny cenie. Biali są właścicielami, a czarni pracują.
Ogólnie czuć segregację. Obcy biały nam powie "dzień dobry", a czarnemu nie.
Na pewno kiedyś wrócimy do Cape Town i na Garden Route.