0
maczala1 5 marca 2014 23:15
Image
Tuż obok jest jeszcze muzeum tratwy Kon-Tiki ale tam nie mieliśmy już ani czasu ani siły wchodzić.

Potem była już tylko jazda powrotna autobusem nr 30 do centrum, pociągiem NSB na lotnisko Gardermoen i na koniec lot Norwegianem do Gdańska.
Jako podsumowanie wycieczki można na pewno stwierdzić, że Norwegia zimą też ma dużo uroku :)Ponieważ norweski koto-ryś się spodobał, więc jeszcze jedno ujęcie w ruchu - tutaj widać jaki to kawał zwierza :)

ImageJeszcze mapka centrum Tromso, o którą dostałem zapytanie.

Image

Image

Najważniejsze punkty:
18 - fokarium Polaria
23 - muzeum polarne
22 - katedra lodowa
19 - kolejka górska na Fjellheisen

Dodaj Komentarz

Komentarze (24)

roku 5 marca 2014 23:34 Odpowiedz
Nooo... toście wysoko zawędrowali (na mapie patrząc). I całkiem niedrogo. Ja w Oslo zimą trafiłem na śnieg, ale poznaję tę okolicę :D
przemos74 5 marca 2014 23:50 Odpowiedz
Wrzuć rzeczony filmik ;)
cypel 6 marca 2014 00:09 Odpowiedz
dobra relacja charakteryzuje się tym, że jest kot a tutaj taki kizior, że hoho, rewelacja :mrgreen: ten żwirek to dobry patent, Finowie i Szwedzi też go sypią, po stopnieniu śniegu elegancko go sprzątają i służy na kolejny rok,inna sprawa, że prawie cały Półwysep Skandynawski to skała i łatwiej o żwir niż piachbardzo przyjemne widoczki
olir1987 6 marca 2014 08:03 Odpowiedz
jak ostatecznie cenowo wyszła wyprawa? zazdroszczę zorzy;0 8-)
aga_podrozniczka 6 marca 2014 08:30 Odpowiedz
Mieliscie szczescie, ze trafiliscie na zorze. 27 lutego byla bardzo silna zorza, ale z tego co widzialam na kamerce z Tromso, to rozchmurzylo sie tam okolo 3-4 rano dopiero nastepnego dnia. Widzialam nawet zdjecia zorzy z Polski z tego dnia :-)Polecam sprawdzac status zorzy na tej kamerce: http://polaris.nipr.ac.jp/~acaurora/aurora/Tromso/ Nie trzeba wtedy koczowac na zewnatrz, tylko mozna wyskoczyc jak robi sie zielono.
maczala1 6 marca 2014 09:00 Odpowiedz
@AgaNo właśnie potem widziałem na wskaźnikach aktywności zorzy, że 27 lutego był ostry pik w górę. Niestety wieczorem były nisko zawieszone chmury, a byliśmy tak padnięci, że do 3 nad ranem na pewno byśmy nie wytrzymali, zwłaszcza, że już o 5.30 mieliśmy pobudkę. Chociaż ta zorza z 26 lutego na pewno nie była tak wspaniała, jak te, które widzieliśmy na Twoich zdjęciach, my i tak byliśmy z niej ucieszeni i jak na pierwszy raz musi nam wystarczyć :)Stronka z monitoringiem może się jeszcze kiedyś przyda, bo okolice bardzo piękne i kto wie, może jeszcze tam kiedyś wrócimy :)
aga_podrozniczka 6 marca 2014 09:38 Odpowiedz
Zorza to loteria :-) Mysle, ze 2 dni pobytu i jedno widowisko, to dobry wynik. A hotel to ten przy Telegrafbukta? Robilam tam zdjecia we wrzesniu 2013, ale slabo tam wychodzily, za duzo swiatla. Tylko ja bylam mobilna i pojechalam wtedy na drugi kraniec wyspy. W czasie 2 tygodni pobytu w Troms, w drugim tygodniu mialam ledwie 2 pokazy. A w Tromso mialam piekna pogode i nic, a wszyscy mowili jak to 3 CME uderza w ziemie i bedzie super zorza.
maczala1 6 marca 2014 10:31 Odpowiedz
@AgaTak myślę, że chodzi o ten hotel przy Telegrafbukta, chociaż tak na prawdę jest on położony ciutkę dalej od Telegrafbukta w kierunku południowego krańca wyspy. Chyba nie ma w okolicy żadnego innego hotelu, więc pewnie chodzi o ten sam. W miejscu bezpośrednio za hotelem na plaży, nie ma w zasięgu wzroku żadnych innych zabudowań i wydaje się, że było naprawdę ciemno. Bez latarki ciężko by było w ogóle tam dojść. Według mnie miejscówka na zorze bardzo dobra, tylko trzeba mieć oczywiście dużo szczęścia :)Tak w ogóle to w opiniach hotelu sporo ludzi pisało o tym, że mogli nawet obserwować zorze bezpośrednio z okien pokoi położonych od strony morza. My niestety dostaliśmy pokój z oknem od strony lądu, bo z drugiej strony nie było akurat wolnych.http://www.booking.com/hotel/no/sydspis ... ab-reviews
aga_podrozniczka 6 marca 2014 10:59 Odpowiedz
Tak mi wyszly zdjecia w tej okolicy, to akurat kawalek dalej nad woda, bo bezposrednio stamtad nie wrzucilam nic do galerii. Nawet widac moj wlasny cien na wodzie. Akurat zorza byla w strone miejskich swiatel.Mysle, ze to najlepszy hotel w Tromso na obserwowanie zorzy i tani.
maczala1 6 marca 2014 11:18 Odpowiedz
@AgaBardzo ładne zdjęcie, na pewno zrobione lustrzanką ze statywem. My niestety bez takiego sprzętu nie mieliśmy szans na zdjęcia zorzy. W sumie to sceneria bardzo podobna do tego co my widzieliśmy (po za tym, że góry po drugiej stronie wody były białe), więc zdjęcie prawie idealnie pasuje do tej relacji :)
maxima 6 marca 2014 12:11 Odpowiedz
mam pytanko odnośnie dachu Opery - w jakich godzinach można tam wejść? czy jest on stale otwarty?
michzak 6 marca 2014 21:38 Odpowiedz
maxima napisał:mam pytanko odnośnie dachu Opery - w jakich godzinach można tam wejść? czy jest on stale otwarty?http://upload.wikimedia.org/wikipedia/c ... _night.jpgto jest jakby część bulwaru nad fiordem, taki placyk tylko pod górę ;) jeśli śnieg nie leży to nawet nie pilnują (akurat jak ja byłem, to śniegu trochę było i nie można było tam wchodzić :( )
cypel 7 marca 2014 07:53 Odpowiedz
BestNorman89 napisał:Ostatnio się trochę naczytałam kryminałów Jo Nesbo i bardzo chętnie wybiorę się do Norwegii, jest to teraz na szczycie mojej listy, zobaczymy jak się ułoży ;)poczytaj jeszcze Camille Läckberg to zachce Ci się do swensonów ;)
maczala1 14 marca 2014 09:08 Odpowiedz
przemos74 napisał:Wrzuć rzeczony filmik ;)Trochę czasu zajęło mi przebrnięcie przez tematykę konwersji i wstawiania filmów na etapie dla początkujących :)Tromso - widok z góry Fjellheisenhttp://www.youtube.com/watch?v=pt4H3EgJu9oOslo - zmiana warty honorowej (zabawny wypadek)http://www.youtube.com/watch?v=-O5_c6RSx9ghttp://www.youtube.com/watch?v=qlYxrlwTx7Y
shiver 14 marca 2014 11:11 Odpowiedz
Bardzo fajna relacja - pozdrawiam!
elbe 16 marca 2014 10:10 Odpowiedz
Dobra fotorelacja.
nomia 16 marca 2014 10:23 Odpowiedz
kot-ryś to ich "dachowiec" - norweski kot leśny :) http://pl.wikipedia.org/wiki/Kot_norweski_le%C5%9Bny
shipoffools22 19 marca 2014 10:25 Odpowiedz
kot przepiekny, rzeczywiscie, mam ochote na tapete sciagnac :).
pannalia 13 kwietnia 2014 00:10 Odpowiedz
kot najlepszy !
olaaa 14 kwietnia 2014 22:02 Odpowiedz
Fajna relacja :) Gratki za odwagę :D Pewnie zimno było
aga_podrozniczka 25 kwietnia 2014 17:28 Odpowiedz
Lece jutro przetestowac Oslo, znowu nasze sciezki podroznicze krzyzuja sie :-) Mam nadzieje, ze wiezowce w centrum beda ladnie wygladac wieczorem/w nocy.
klapio 8 lutego 2015 15:24 Odpowiedz
Dopiero teraz przeczytałem, bardzo fajna i pomocna relacja :)
japonka76 24 stycznia 2017 15:11 Odpowiedz
maczala1 napisał:Kolejka do automatów biletowych Flytoget była bardzo długa ale gość z obsługi chodził i informował, że jak ktoś kupuje bilet bez żadnych zniżek, to może podejść bezpośrednio do bramek i po prostu przeciągnąć kartę przez czytnik i to wystarczy (nie ma wtedy żadnego biletu). Była jeszcze chwila konsternacji, bo kilkukrotnie próbowałem różne karty, a bramka nie chciała się za nic otworzyć. Po kilku próbach zauważyłem, że po przeciągnięciu karty, na wyświetlaczu pojawiają się możliwe stacje docelowe i dopiero po wybraniu Oslo, bramka się otworzyła :) Mam pytanie, czy można dwa bilety załadować na jednej karcie (dla dwóch osób), czy każdy musi mieć własną? Nie znalazłam tej informacji na stronie Flytoget.
maczala1 24 stycznia 2017 17:27 Odpowiedz
@Japonka76W 2014 mieliśmy jedną kredytówkę na dwie osoby i wszystko było OK. Na karcie poprawnie obciążyli za dwa przejazdy.