We wrześniu 1904 roku na zaproszenie swojego stryja Ericha Gropiusa, do Jankowa przybył młody Walter Gropius. Krewny zlecił 21-letniemu, początkującemu architektowi zaprojektowanie i zabudowę terenu folwarku. Praktykant podjął rękawice i według jego planu wybudowano tu m.in. dwór, kuźnię i domy mieszkalne dla robotników. Do dziś jedynym obiektem z dawnego folwarku, który przetrwał w stanie niezmienionym jest spichlerz.
Obiekt od paru lat pozostaje we władaniu fundacji Warsaw Bauhaus, która to robi wiele aby obiekt odzyskał dawny blask. Miejsce docelowo ma integrować, i motywować do działania artystów, studentów, fanów architektury, krótko mówiąc społeczność, tak jak dawnej robiła to uczelnia Bauhaus.
Niestety gonił mnie czas oraz jeden z lokalnych czworonogów i na podziwianie domu dla robotników nie wystarczyło już minut.
W ramach rewanżu, inny z psów zajął się pilnowaniem mojego roweru, w drodze powrotnej do Gdańska.
To była niezwykła podróż śladami architekta, twórcy Bauhausu, najważniejszej artystycznej szkoły XX wieku. Wielu twierdzi, że to Walter Gropius zaprojektował nasz dzisiejszy świat. Jak sam mawiał „w architekturze nie ma końca – jest tylko ciągła zmiana”. Zmian na lepsze zdecydowanie wymaga większość odwiedzonych na Pomorzu „Gropiusów”. Warto się nimi zainteresować, bo stanowią ważną część historii światowej architektury. Istotnym jest, aby nie pozostały tylko wspomnieniem, i nie podzieliły losu obiektu w Gudowie.Dzięki @pabien. Polecam Pomorze, wiele jest tu architektonicznych perełek kryjących interesujące historie.
Wiesz, mi to nie ma co polecać, ja uwielbiam jeździć po Polsce, i choć cuda można znaleźć również na Mazowszu, to Ziemie Odzyskane są prawdziwą ich skarbnicą. I na dodatek nie wszystko tam wyczyszczono i wypolerowano, jak ma to miejsce w coraz liczniejszych rejonach. Choć ma to równiez i ciemną stronę
gdyby ktoś był zainteresowany postacią Gropiusa a np. przechodził z tragarzami obok lotniska Czaplinek-Broczyno, to jest okazja podczas Pol'and'Rock Festival
We wrześniu 1904 roku na zaproszenie swojego stryja Ericha Gropiusa, do Jankowa przybył młody Walter Gropius. Krewny zlecił 21-letniemu, początkującemu architektowi zaprojektowanie i zabudowę terenu folwarku. Praktykant podjął rękawice i według jego planu wybudowano tu m.in. dwór, kuźnię i domy mieszkalne dla robotników. Do dziś jedynym obiektem z dawnego folwarku, który przetrwał w stanie niezmienionym jest spichlerz.
Obiekt od paru lat pozostaje we władaniu fundacji Warsaw Bauhaus, która to robi wiele aby obiekt odzyskał dawny blask. Miejsce docelowo ma integrować, i motywować do działania artystów, studentów, fanów architektury, krótko mówiąc społeczność, tak jak dawnej robiła to uczelnia Bauhaus.
Niestety gonił mnie czas oraz jeden z lokalnych czworonogów i na podziwianie domu dla robotników nie wystarczyło już minut.
W ramach rewanżu, inny z psów zajął się pilnowaniem mojego roweru, w drodze powrotnej do Gdańska.
To była niezwykła podróż śladami architekta, twórcy Bauhausu, najważniejszej artystycznej szkoły XX wieku. Wielu twierdzi, że to Walter Gropius zaprojektował nasz dzisiejszy świat. Jak sam mawiał „w architekturze nie ma końca – jest tylko ciągła zmiana”. Zmian na lepsze zdecydowanie wymaga większość odwiedzonych na Pomorzu „Gropiusów”. Warto się nimi zainteresować, bo stanowią ważną część historii światowej architektury. Istotnym jest, aby nie pozostały tylko wspomnieniem, i nie podzieliły losu obiektu w Gudowie.Dzięki @pabien. Polecam Pomorze, wiele jest tu architektonicznych perełek kryjących interesujące historie.