0
sevenfiftyseven 25 kwietnia 2023 16:15
Image

Miałem dobrą intuicje- rzeczywiście rozsadziłem parkę, są chętni aby się zamienić miejscami dzięki czemu mam okno. Może ten lot nie będzie taki zły, mimo że posadzili mnie w kącie (26K)
Parka lecąca obok mnie okazuje się być „spadkiem” od Icelandair. Czyli jednak to nie United, lecz Icelandair swoim odwołanym lotem pozapychał mi samoloty. Jakoś tego nie wyłapałem na tablicy odlotów. A tej dwójce się udało- zamiast lecieć z przesiadką i płacić za żarcie, dostają bezpośredni lot do Monachium z pełnym serwisem.

Image

Lot totalnie bez emocji, bo jestem zawiedziony że to A350 a nie A340. Zapijam smutek czerwonym winem, niestety tym razem nie „’15 Shiraz” w kieliszku z logiem linii, tylko „just some Red Wine” w plastikowym kubeczku. Trzeba będzie nadrobić ilością. Do dobrego się szybko człowiek przyzwyczaja ;) Oglądam „Wieloryba”- podobał mi się ten film ale chyba za dużo się o nim nasłuchałem i jak dla mnie maks. 7/10.

Image

Image

Image

Image

Image

MUC jak to MUC- świetne do przesiadek, zimne, niemieckie. Automat z kawą zjada mi 2 euro z karty nie wypluwając kapsułki do zrobienia kawy. Chyba muszę jednak kupić normalnie w knajpie, w filiżance, żeby móc wstawić na insta fotkę kawy na gazecie „New York Times”, z samolotem w tle i hasztagiem #jetlag

Image

Podczas lotu do WRO proszę stewarda o trochę czekoladek dla kolegów z biura. Ten mnie zaprasza do siebie do przodu, wręcza cały worek i opowiada że zostało mu już tylko 3 lata do emerytury, i się serdecznie nie może jej doczekać. Zaczynał karierę pracując w Luftwaffe na 707, wspominał też że kiedyś wiózł Wałęsę w A310. Ciekawe czy za 35 lat ktoś na moje opowieści o 757 będzie reagował tak jak ja na jego o 707. Albo czy może do tej pory zdążymy się unicestwić jako ludzkość, czas pokaże.

We Wrocławiu lądujemy w piękne niedzielne południe. W sam raz żeby się rozpakować, wykąpać, najeść, przytulić dziewczynę oraz trochę odespać przed jutrem. Gdy jeszcze w Denver dostałem to swoje miejsce w samym kącie w A350, stwierdziłem ze moja piękna aluminiowa kabinówka już i tak została siłą rozdziewiczona w lotach w luku bagażowym, więc z lenistwa nadałem ją prosto do Wrocławia. Ta, w nienaruszonym stanie wyjeżdża we Wrocławiu jako pierwsza.

Image

Operacja się udała, pacjent umarł. Wyprawa aby polecieć B747-8 i A340-300 się udała w 100%, tylko że nie poleciałem B747-8 ani nie poleciałem A340-300. Nie udał się też 717, 737-700 ani -900, za to było sporo 757 i niespodziewany A350. Było też sporo adrenaliny, kombinowania, zawirowań, oraz pozytywnych zaskoczeń, czyli tego co w lataniu na standby jara najbardziej.
Dziękuję wszystkim co wytrwali do końca. Za jakiś czas planuje podobnego durnotripa, ale A343/B748. Lub A380 ;)

ImageDostep do systemu biletów pracowniczych to jest jeden z benefitów pracy w LH. Inne linie też to pewnie oferują, ale pewnie każdy przypadek jest inny. Obok Multisporta i owocowych czwartków. To nie są absolutnie loty darmowe, żadnych konkretnych kwot niestety nie moge podać. Taki rodzaj podróży obciażony wieloma obostrzeniami i dodatkowymi zasadami. Część została podana np tutaj:
https://stafftraveler.com/knowledge/nonrev

Z kim lecieć można, kim nie można- to kwestia umów pomiędzy przewoźnikami. Nie mam na ten temat konkretnej wiedzy, ale podejrzewam że pierwsze takie kontrakty powstały na długi czas zanim się zdążył zawiązać jakikolwiek sojusz lotniczy

Dodaj Komentarz

Komentarze (6)

splder 25 kwietnia 2023 23:08 Odpowiedz
sevenfiftyseven napisał:Zapuszczam „Bullet train”. Bardzo mi się spodobał klimat tego filmu- jak nazwa wskazuje cała akcja się dzieje się w pociągu w Japonii. Przed wizytą w SF warto zapuścić "Bullitt" ;-p https://www.youtube.com/watch?v=no7XR7s ... Movieclips
darek-m 25 kwietnia 2023 23:08 Odpowiedz
Jak to jest z tymi biletami (pracowniczymi?)?Dlaczego możesz lecieć tez innymi aliansami a nie tylko *A?
sevenfiftyseven 25 kwietnia 2023 23:08 Odpowiedz
Dostep do systemu biletów pracowniczych to jest jeden z benefitów pracy w LH. Inne linie też to pewnie oferują, ale pewnie każdy przypadek jest inny. Obok Multisporta i owocowych czwartków. To nie są absolutnie loty darmowe, żadnych konkretnych kwot niestety nie moge podać. Taki rodzaj podróży obciażony wieloma obostrzeniami i dodatkowymi zasadami. Część została podana np tutaj: https://stafftraveler.com/knowledge/nonrevZ kim lecieć można, kim nie można- to kwestia umów pomiędzy przewoźnikami. Nie mam na ten temat konkretnej wiedzy, ale podejrzewam że pierwsze takie kontrakty powstały na długi czas zanim się zdążył zawiązać jakikolwiek sojusz lotniczy
kubus95 25 kwietnia 2023 23:08 Odpowiedz
@sevenfiftyseven koniecznie częściej wrzucaj relacje z takich tripów standbajami ?@Darek M. jako pracownik jednej z linii wymienionych w relacji mogę powiedzieć, że przywileje różnią się między sobą. Dotyczy to zarówno linii, które można bookować jak i klas rezerwacji. U mnie nie ma możliwości by wcześniej zarezerwować lot w biznesie, nawet naszym. Dopiero jak nie ma miejsc w eco, wtedy dostajemy upgrade. Z jumpseatami też nie jest tak kolorowo, o ile nie jesteś z załogi. Również opłaty za bilety potrafią być przeróżne (trafiając na deale stąd czy nawet samemu szukając biletów często da się poleciec dużo taniej), ale jeżeli rezerwujemy na ostatnią chwilę lub szukamy elastyczności to standbaj jest niezastąpiony. Więc to temat rzeka.
tunczaj 25 kwietnia 2023 23:08 Odpowiedz
Super relacja - lekka do czytania a jednocześnie z walorami edukacyjnymi :)
agagy 26 kwietnia 2023 23:08 Odpowiedz
Dzięki za relację. Pod wrażeniem jestem jak szybko reagowałeś na zapchane loty. Ale nie ma się co dziwić przy tylu już odbytych lotach.Ja swój pierwszy lot międzykontynentalny także odbyłam na standby jako pracownik Lufthansy. I mimo że ani już tam nie pracuje, ani Lufa dobrej opinie nie ma, to jakoś ciagle mam sentyment do tej lini.