+1
Hemol 3 grudnia 2019 15:43
Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Foxy Beach

Image

Image

Dwa ostatnie dni naszej podrozy to juz bardzo umiarkowana pogoda i zlowie tempo na zaliczenie ostatnich wybranych atrakcji takich jak Signal Hill, Waterfront, czy to wycieczka malowniczatrasa R44 do Betty's Bay i Hermanusa.

Image

Muizenberg Beach

Image

Image

Signal Hill

Image

Table View

Image

Betty's Bay

Image

Image

Image

Hermanus Beach

Tak oto dojechalismy do konca naszych wakacji. Gdybysmy mieli jeszcze kilka dni zapasu to Lesotho bylo nastepne w kolejce, ale coz, moze innym razem. Nie bede ukrywal, ze bylismy zaskoczeni zroznicowaniem kraju i to pod wieloma wzgledami. Warto bylo to przezyc i zdecydowanie mozna to kiedys powtorzyc!!!

Jeszcze tylko cyferki zostaly:
Bilety DUB-JNB, CPT-DUB 450eur od osoby
Samochod: Avis, Toyota Corolla, rentalcars.com 500eur (lacznie z paliwem)
Noclegi: 13, booking.com 600eur + 90eur nocleg w Krugerze
Wejsciowki, jedzenie, zakupy ~ 1000euro
Calosc nieco ponad 3000eur dla pary - bylo by mniej gdyby nie mandat w wysokosci 50eur o ktorym dowiedzialem sie juz 2 tygodnie po powrocie (nie wiem gdzie mnie "ustrzelili" ale na pewno za przekroczenie predkosci)@jekyll dzieki. Wrzesien nie byl wybrany przypadkiem.
Z mojego "researchu" wyszlo, ze pogoda ma byc wlasnie wtedy najlepsza jezeli chodzi o przekroj calego kraju.
@gecko ja tez mam drobny lek wysokosci i powiem szczerze, ze drabiny byly straszne. Zakwasy w rekach (od panicznie mocnego trzymania) mialem przez prawie tydzien! Co do Gory Stolowej to wielka szkoda. Mam nadzieje ze pogoda dopisala w innych czesciach kraju.

Dodaj Komentarz

Komentarze (10)

jekyll 3 grudnia 2019 21:10 Odpowiedz
Piękne foty :D Pogoda Wam dopisała :)
gecko 3 grudnia 2019 21:22 Odpowiedz
@HemolWróciłem z RPA miesiąc temu i widzę, że zrobiliście prawie identyczną trasę jak ja :D jak było z tą drabinką łańcuchową na Tugelę? Bardzo ryzykownie? Przyznam, że przed wyjazdem bardzo się obawiałem tego fragmentu wspinaczki, bo mam trochę lęk wysokości, ale na miejscu okazało się, że tydzień wcześniej drabinka się zerwała, więc pozostało wspinać się po skalistym rumowisku. Z wiatrem rzeczywiście był hardcore. Pierwszego dnia tam masakrycznie wiało, że strach było wychodzić z pomieszczenia i większą część dnia spędziłem w barze Witsieshoek :D ps.na Table Mountain w Kapsztadzie miałem wyjątkowego pecha, bo wykupiłem wcześniej wjazd kolejką, a że chmury na szczycie były tak gęste, że totalnie nic nie było widać, to i zjechać musiałem kolejką, bo szlak był zamknięty. :P Eh.. stówa wywalona, a na szczycie jedyne co zobaczyłem to sklep z pamiątkami :P
hemol 3 grudnia 2019 23:25 Odpowiedz
@jekyll dzieki. Wrzesien nie byl wybrany przypadkiem.Z mojego "researchu" wyszlo, ze pogoda ma byc wlasnie wtedy najlepsza jezeli chodzi o przekroj calego kraju.@gecko ja tez mam drobny lek wysokosci i powiem szczerze, ze drabiny byly straszne. Zakwasy w rekach (od panicznie mocnego trzymania) mialem przez prawie tydzien! Co do Gory Stolowej to wielka szkoda. Mam nadzieje ze pogoda dopisala w innych czesciach kraju.
sudoku 3 grudnia 2019 23:42 Odpowiedz
Bardzo fajna wyprawa i zjęcia też.Podejrzewam, że w kwestii bezpieczeństwa to ci studenci chcieli się wykazać patriotyzmem i nie szkalować swojego kraju.Bo jednak z jakiegoś powodu te wszystkie ogrodzenie pod napięciem, czy ostrzeżenia na drogach się jednak biorą.Ale oczywiście też nie można panikować i przesadzać - my też tam parę dni spędziliśmy i nic nam się nie stało mimo nawet chodzenia po zmroku.
ibartek 4 grudnia 2019 00:57 Odpowiedz
drabinki rewelacyjne, polecam orla perc na przetarcie :-) kraj jest swietny i roznorodny, z Afryki to dla mnie top 1.
pietrucha 10 grudnia 2019 13:43 Odpowiedz
Hemol napisał:... ten przypadkowy objazd okazal sie najpiekniejsza i najbardziej niezwykla gorska przelecza jaka kiedykolwiek jechalismy! Od razu poproszę o zaznaczenie tej trasy na mapie i wrzucenie jej tutaj. Fantastyczne zdjęcia ☺️
maginiak 10 grudnia 2019 15:43 Odpowiedz
Fantastyczne zdjęcia. Będę w RPA w lutym, wprawdzie służbowo, ale będę miała kilka dni ekstra na zwiedzenie okolic Kapsztadu, więc tym bardziej miło się ogląda :)
j-1 11 grudnia 2019 14:22 Odpowiedz
@Hemol musieliśmy się mijać, bo robiłem bardzo podobną trasę we wrześniu.Zjeżdżałem przez Swaziland do Zulu Natal omijając Lesotho.Fajnie powspominać.Pinotage, Chenin Blanc i Biltong śnią mi się po nocach :D Czym robisz zdjęcia ?
hemol 11 grudnia 2019 14:39 Odpowiedz
@J.1 Pewnie, ze fajnie powspominac. Ja od kilku lat nie rozstaje sie z Canonem 6D (do tego 3 obiektywy: zoom Tamrona 70-300, 17-40L Canona i Samyang 14 do astro)
qbaqba 23 grudnia 2019 05:08 Odpowiedz
Sudoku napisał:Podejrzewam, że w kwestii bezpieczeństwa to ci studenci chcieli się wykazać patriotyzmem i nie szkalować swojego kraju.Bo jednak z jakiegoś powodu te wszystkie ogrodzenie pod napięciem, czy ostrzeżenia na drogach się jednak biorą.Zrobilismy prawie identyczną trasę w kwietniu tego roku i co do bezpieczeństwa - polecam popatrzeć na statystyki przestępczości które są dostępne na stronie chyba każdego miasteczka. Do miejsca w ktorym nocowaliśmy w Plattensberg Bay włamał się w środku nocy koleś z nożem. Spora część autostopowiczów (a jest ich bardzo dużo) jak widzi że kieruje biały, to wystawiony kciuk zamienia nierzadko na środkowy palec.