Jak widzieliście 'wyprawa' by zobaczyć wulkan Arenal to jakaś padaka. Pogoda tutaj na prawdę nie miała znaczenia.
Na szczęście nawet tam, wystarczy lekko zboczyć ze ścieżki i napajać się wszechobecną, wspaniałą naturą. Tego zawsze pod dostatkiem.
Praktycznie nie pisałem nic o miastach. San Jose jest całkiem spoko. Przyjemne. Kilka innych widzieliśmy, ale bez historii. Uberem spokojnie po kraju na krótkie dystanse idzie się poruszać. Poza miastami transport publiczny jest całkiem nieźle zorganizowany. Ale rada ode mnie. Jeśli jedziecie do Kostaryki miasta, są ostatnim miejscem w jakich chcecie spędzać czas. Natura…nawet niekoniecznie w parkach narodowych…po prostu ta powszechna, otaczająca nas każdego dnia jest niesamowita. I to jej poświęcić warto najwięcej czasu. Jeśli chodzi o wulkany zdecydowanie średnia sprawa….przynajmniej w naszej opinii. W tym temacie Nikaragua lepsza wielokrotnie. Miasta? Ponownie Nikaragua.
Na tym etapie kończę Kostarykę. Jeśli ktoś będzie i tu i u sąsiada – zdecydowanie wulkany niech odpuści w Kostaryce i skupi się na nich w Nikaragui. Tak czy inaczej Kostaryka jest w stanie dostarczyć super przeżyć. Czy warto się tam wybrać? Zdecydowanie.
Wybaczcie, że nie cukrzyłem i nie opowiadałem jak to w tym kraju jest super i wspaniale. To moja osobista opinia. Państwo ma swoje plusy, ma minusy. A ja chciałem Wam przedstawić swoje prywatne spostrzeżenia
:)
@przemos74 poszperałem w necie i w końcu znalazłem...to Eukaliptus Tęczowy...wiem...to może tylko drzewo...ale z całym przekonaniem najpiękniejsze drzewo jakie w życiu widziałem...
:o Tym bardziej, że nawet nie słyszałem o nim wcześniej. Cudo natury
I na zakończenie chciałem pokazać najlepszą pamiątkę z wyjazdu!Zdjęcia, wspomnienia to jedno....ale filmiki, a tym bardziej aftermovie to to co odtworzone po miesiącach czy latach powoduje największego banana na twarzy!
:D Na tym zmontowane są ujęcia z całego wyjazdu - z Kostaryki, ale też i Nikaragui. Przy okazji będziecie mogli uszczknąć odrobinę następnej relacji do jakiej powoli się zabieram
;)AFTERMOVIE KOSTARYKA I NIKARAGUA 2018:https://czterykranceswiata.com/2018/05/16/kostaryka-i-nikaragua-2018-aftermovie/
@Sudoku dzięki za miłe słowa! Wydaje mi się, że aparat mam dostępny raczej dla większości śmiertelników. No i polecam, bo jestem z niego zadowolony. Ma pare wad (przede wszystkim bateria), ale jeśli chodzi o jakość fotek, światło to jest super. Olympus OM-D Mark II ze standardowym obiektywem 14-150 mm.
Świetne zdjęcia, super relacja !Mam kilka pytań praktycznych : czy szczepienia są wymagane przed wyjazdem oraz czy ta flora i fauna ze zdjęć jest dostępna wyłącznie w parkach narodowych ? Czy trzeba na coś szczególnie uważać?
@mikuś pisanie nie jest moją mocną stroną to staram się nadrabiać zdjęciami w relacji
;)Jeśli chodzi o szczepienia to żadnych nie trzeba. Kostaryka może się nie kojarzy, ale jest krajem na prawdę nieźle rozwiniętym. Wodę można pić z kranu, zagrożeń chorobowych wedle mojej wiedzy brak. Pod tym względem nie ma się totalnie czego obawiać. Jeśli chodzi o florę i faunę spora większość zdjęć jest spoza parków narodowych. Takie okazy żyją sobie od tak i są dostępne dla każdego podczas spacerów często po najbliższej okolicy. Trzeba wytężyć trochę wzrok
;) Dlatego też zdecydowanie to największa zaleta Kostaryki. Zaryzykuję stwierdzenie, że Parki Narodowe są po to, by jeszcze łatwiej natknąć się na zwierzaki, bo tak czy inaczej żyją one dosłownie wszędzie, również poza nimi. Czasem po prostu trzeba chwilę dłużej poszukać
;)
Pisząc o bezpieczeństwie zastanawiałem sie tez czy ta fauna ma możliwości by nas pożreć
;) Sa jakieś powszechnie występujące gatunki, które sa szczególnie niebezpieczne dla człowieka (węże, pająki, jakieś drapieżniki) ?Jak ze znajomością angielskiego u mniejscowych? Hiszpański jest niezbędny ? Pytam bo dobre ceny były ostatnio z Pragi, a kierunek wydaje sie atrakcyjny.
Byłam w styczniu w Panamie i Kostaryce. O ile w Panamie dość ciężko z angielskim, o tyle w Kostaryce bez problemów zawsze łatwo było znaleźć kogoś kto pomoże. Tam jest też wielu np. Kanadyjczyków czy Europejczyków, którzy się przenieśli, stąd problemów z dogadaniem się raczej nie ma.
@mikuś potwierdzam to co pisze @maxima - angielski jest bardzo powszechny, z większością spokojnie się dogadasz. W razie co - w Nikaragui totalne przeciwieństwo, angielski mało kto zna.I faktycznie - Kostaryka jest miejscem na piękną emeryturę dla wielu amerykanów i kanadyjczyków.Jeśli chodzi o zagrożenia ze strony zwierzaków to wiesz....tam gdzie dzikie zwierzęta, tam zawsze może coś się stać jak ktoś nie rozważny :p Oczywiście jest sporo jadowitych węży, są kajmany, skorpiony i uwaga - są też jadowite mrówki!
:)Ale z grubsza jak ktoś nie wsadza ręki nie tam, gdzie nie trzeba to, nie ma żadnych zagrożeń
;) Z pewnością na pewno nie należy się bać.
@DMW dzięki za komplement!
;) akurat tam łatwo trafić świetne ujęcia
;)@silazak Kostaryka względem natury prawdziwy sztos...ale jeśli będziesz miał więcej czasu i chęć na wulkany oraz wspaniałą kulturę i miasteczka to zdecydowanie Nikaragua!
:) W następnej relacji o niej napiszę
;)
Zdecydowanie z Tobą się zgadzam.Kostaryka jest cudowna pod względem flory i fauny.Zwierzęta można obserwować na każdym kroku.Jest także dość bezpiecznym krajem,trochę droższym i bogatszym od sąsiadującej z nią Nikaragui - dlatego tez można tam spotkać mnóstwo imigrantów.Byłam i polecam.Mam podobne do Ciebie odczucia jeśli chodzi o Kostarykę
:)
@artadolf no to się zgadzamy. Mimo to dodałbym tylko, że różnica między Kostaryką, a Nikaraguą jest znacznie większa niż się wydaje. Nikaragua to najbiedniejszy kraj regionu, ale mimo to baardzo bezpieczny i przyjazny.
Nikragua też jest wspaniała,ludzie bardziej otwarci i kontaktowi.Wydaje mi się,że tak z reguły bywa tam gdzie jest biedniej.Moje serce-jeżeli chodzi o ludzi- skradła jednak Gwatemala
:).Natomiast najmniej bezpiecznie i najmniej komfortowo czuliśmy się w Salwadorze,choć trzeba przyznać,że krajobrazy też mają piękne
:).Ale to juz inna bajka / znaczy temat/
@artadolf a byłaś może też w Hondurasie? Bo renomę ma złą i podobną jak Salwador, ale słyszałem też o paru osób, które zatrzymały się tam na dłużej, że omijając stolicę to fantastyczny kraj...masz swoją lub zasłyszaną opinię na jego temat?
Byłam
:) ...przejazdem dwa dni.O ile można to nazwać "byłam".Prawda - kraj biedny,i tę biedę widać gołym okiem,żal tych ludzi,ale oni są szczęśliwi że mają to co mają,chociaż czasem jest to naprawde niewiele,poza tym kraj fantastyczny.Ja zresztą kocham kraje Ameryki Łacińskiej
:) tu jestem nieobiektywna
;).Nie byłam w stolicy - podobno najbardziej niebezpieczna,tak mówili nam na wsiach przez które przejeżdżalismy.Po Salwadorze i tak uważam,że tam czułam się dość bezpiecznie.Warto odwiedzić ten kawałek Ameryki Łacińskiej choćby po to żeby porównac z sąsiednimi krajami i żeby samemu naocznie przekonać się,że nie taki diabeł straszny...Przynajmniej tam miejscowi nas nie przestrzegali (ale tu mówię o tych wsiach) żebyśmy nie wychodzili albo uważali,jak było w Salwadorze.To moja opinia
:) na podstawie własnych doświadczeń
:)
Jak widzieliście 'wyprawa' by zobaczyć wulkan Arenal to jakaś padaka. Pogoda tutaj na prawdę nie miała znaczenia.
Na szczęście nawet tam, wystarczy lekko zboczyć ze ścieżki i napajać się wszechobecną, wspaniałą naturą. Tego zawsze pod dostatkiem.
Praktycznie nie pisałem nic o miastach. San Jose jest całkiem spoko. Przyjemne. Kilka innych widzieliśmy, ale bez historii. Uberem spokojnie po kraju na krótkie dystanse idzie się poruszać. Poza miastami transport publiczny jest całkiem nieźle zorganizowany. Ale rada ode mnie. Jeśli jedziecie do Kostaryki miasta, są ostatnim miejscem w jakich chcecie spędzać czas. Natura…nawet niekoniecznie w parkach narodowych…po prostu ta powszechna, otaczająca nas każdego dnia jest niesamowita. I to jej poświęcić warto najwięcej czasu. Jeśli chodzi o wulkany zdecydowanie średnia sprawa….przynajmniej w naszej opinii. W tym temacie Nikaragua lepsza wielokrotnie. Miasta? Ponownie Nikaragua.
Na tym etapie kończę Kostarykę. Jeśli ktoś będzie i tu i u sąsiada – zdecydowanie wulkany niech odpuści w Kostaryce i skupi się na nich w Nikaragui. Tak czy inaczej Kostaryka jest w stanie dostarczyć super przeżyć. Czy warto się tam wybrać? Zdecydowanie.
Wybaczcie, że nie cukrzyłem i nie opowiadałem jak to w tym kraju jest super i wspaniale. To moja osobista opinia. Państwo ma swoje plusy, ma minusy. A ja chciałem Wam przedstawić swoje prywatne spostrzeżenia :)
Pozdrawiam :)
p.s. Gdyby ktoś chciał sprawdzić moje opinie z innych krajów zapraszam na bloga: https://czterykranceswiata.com